Mobilny pomnik (pow)stanie w Poznaniu? "Będzie mógł uciekać przeciwnikom"

Te pomniki zainspirowały autora Mobilnego Pomnika Wielookolicznościowego
Te pomniki zainspirowały autora Mobilnego Pomnika Wielookolicznościowego
Źródło: JG / Wikipedia / THC / UMiG Wiśniów
Nietypowy projekt Mobilnego Pomnika Wielookolicznościowego zgłosił do budżetu obywatelskiego Jakub Głaz. Ma być jak wóz Drzymały, w dodatku z wymiennymi elementami. Poznański krytyk architektury chce wywołać dyskusję na temat miejskich pomników.

Mobilny Pomnik Wielookolicznościowy ma "jednorazowo rozwiązać problem coraz częstszych kontrowersji związanych z pomysłami na stawianie nowych lub rekonstrukcję starych pomników w Poznaniu".

"Ciekawszy niż stacjonarny"

- Krótko mówiąc: każdego dnia pomnik może przedstawiać kogo lub co innego w zupełnie innej lokalizacji. Oczywiście, nie wyczerpuje to zagadnienia, a już szczególnie nie odpowiada na pytanie: czy to żart, czy sprawa poważna? Ujmijmy to tak: to żartobliwy konkret. Wbrew pozorom, wart zrealizowania, bo rozwiązuje sporo problemów związanych z pomysłami na stawianie nowych pomników, które odcisnąć mogą piętno na miejskiej przestrzeni - tłumaczy Kuba Głaz.

Poznaniak przekonuje, że każda odsłona i nowa forma pomnika może wzbudzać o wiele większe zaciekawienie upamiętnianą postacią niż typowy pomnik stacjonarny. Ponadto ma szansę ożywić miasto częstymi uroczystościami odsłaniania i... ewentualnego zakrywania.

"Będzie mógł uciekać przeciwnikom"

- Ze względu na swoją tymczasowość nie powinien budzić kontrowersji lokalizacyjnych i ideowych. Pomnik może przecież w każdej chwili odjechać sobie w dal ciągnięty czy to przez rowerzystę, czy - w przypadku dzieł bardziej martyrologicznych - np. przez karego konia. MPW może też dumnie "kroczyć" na czele manifestacji ku czci upamiętnianej postaci. Może też "uciec" przed tłumem jego przeciwników. Możliwości "pomnika Drzymały" jest sporo - wyjaśnia Głaz.

Podświetlane oczodoły, działka armatnie, mobilne symbole...

We wniosku złożonym w poznańskim magistracie zabrakło jakiejkolwiek wizualizacji. Przyczyna jest prosta - pomnik ma dowolną formę. Spełniać musi jednak pewne wymogi.

Poznań zyska Mobilny Pomnik wielookolicznościowy? Zobacz czym inspirował się autor

Pomnik powinien być zaopatrzony w:- co najmniej jedną postać ludzką obojnaczą ze zdejmowalną głową bez włosia oraz możliwością podświetlania oczodołów;- przydatki płciowe oraz zestaw peruk służących doprecyzowaniu postaci ludzkiej;- szeroki zestaw mobilnych symboli religijnych oraz patriotycznych wielokrotnego użytku;- platformę obrotową rotującą zgodnie ze wskazówkami zegara;- co najmniej dwa działka armatnie salutujące lub ich atrapę ze styropianu;- pozytywkę wygrywającą dowolne melodie: od marszowych, przez pobożne po bluźniercze i pogańskie,- syrenę i oświetlenie alarmowe, tzw. koguta,- wodotrysk,- napęd własny lub cudzy.

Protest przeciwko pomnikom

Jak tłumaczy Głaz, Mobilny Pomnik Wielookolicznościowy to "przekłucie nieco zbyt nadętego balonu z pomysłami na nowe pomniki".

- To szansa, by pokazać, że stateczny Poznań ma do siebie dystans i może zaskakiwać rzeczami nieco surrealistycznymi, które materializują się w przestrzeni i zupełnie jej nie przeszkadzają. To idea bardziej chyba racjonalna od niedawnych prób z Paderewskim, Przemysłem na koniu, świętym Marcinem oraz pomnikiem Wdzięczności. A w dodatku - uwaga poznaniacy! - jakże tania - przekonuje.

Koszty projektu oszacowano na 12,5 - 15,5 tys. zł, z czego 100-150 zł miesięcznie pochłaniać ma koszt garażowania monumentu.

Budżet na 10 mln zł

W sumie poznaniacy przesłali do urzedu miasta 220 pomysłów do realizacji w drugiej edycji projektu Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Najlepsze propozycje zostaną poddane pod głosowanie, a zwycięskie - wpisane do budżetu miasta na rok 2014. Do wydania jest łacznie 10 mln złotych.

Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: