Mężczyznę powalili na ziemię, kobiecie zajechali drogę i wyciągnęli z auta. To nie scena z filmu sensacyjnego, a zatrzymanie dwójki podejrzanych na jednej ze stacji paliw w Lesznie.
Sprawa miała swój początek pod koniec listopada. Wówczas policjanci z Leszna odebrali zgłoszenie o oszukaniu pierwszych dwóch osób, które zamówiły "egzotyczny masaż". Skorzystali z oferty znalezionej na internetowym portalu towarzyskim. Na umówione spotkanie przyszli kobieta i mężczyzna, którzy mieli wyłudzić od nich prawie dwa tysiące złotych.
W święta Bożego Narodzenia w Lesznie ofiarami pary mieli paść dwaj inni mężczyźni, którzy znaleźli to samo ogłoszenie i umówili się na "egzotyczny masaż". - Podczas wstępnych rozliczeń finansowych kobieta i towarzyszący jej mężczyzna zażądali kwoty pieniędzy, na którą klienci nie byli przygotowani. Wiązało się to z koniecznością wypłaty gotówki z bankomatu. Podczas wspólnej jazdy samochodem sprawca przyłożył jednemu z pokrzywdzonych mężczyzn nóż do brzucha. Żądał 1500 złotych. Groził, że jeśli nie otrzyma tych pieniędzy, to go zabije – informuje Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Zatrzymani po zatankowaniu
Po otrzymaniu zgłoszenia kryminalni z Leszna ustalili tożsamość mężczyzny i towarzyszącej mu kobiety. To 45-letni mieszkaniec Leszna i jego 28-letnia partnerka. 29 grudnia zatrzymali parę na jednej ze stacji benzynowych w mieście.
- Kobieta usłyszała zarzuty dokonania oszustw, natomiast 45-latek usłyszał także zarzut wymuszenia rozbójniczego z użyciem noża. Okazało się, że ten mężczyzna był w przeszłości wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa – podaje Żymełka.
Kobiecie za oszustwa grozi do ośmiu lat więzienia. Prokuratura Rejonowa w Lesznie zastosowała wobec 28-latki środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz poręczenie majątkowe. Jej partner trafił na trzy miesiące do aresztu. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia.
- Policjanci zajmujący się tą sprawą podejrzewają, że pokrzywdzonych mężczyzn może być więcej. Teraz śledczy będą próbowali dotrzeć do tych osób, jednak pokrzywdzeni mogą się także kontaktować osobiście z leszczyńską policją – kończy Żymełka.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Leszno