W jednym z marketów w Lesznie kobieta miała zwrócić uwagę mężczyźnie na brak maseczki. Po wymianie zdań kobieta została uderzona tak mocno, że upadła na ziemię. Interweniowała policja. Po apelu w internecie ustalono tożsamość mężczyzny. Usłyszał już trzy zarzuty, grozi mu do dwóch lat więzienia.
Do zdarzenia miało dojść w sobotę w jednym z marketów w Lesznie w Wielkopolsce. Sprawę opisały w weekend lokalne media. Opublikowano także nagranie z momentu zdarzenia.
Na nagraniu widać, jak między kobietą a mężczyzną dochodzi do wymiany zdań, a później wymiany ciosów. W konsekwencji kobieta uderzona przez mężczyznę osuwa się na ziemię. Sprzeczka – jak sugerują lokalne media i internauci – mogła dotyczyć tego, że mężczyzna nie miał założonej maseczki. Kobieta na ten fakt miała mu zwrócić uwagę.
Po tym, jak kobieta osunęła się na ziemię, nie widać, by otrzymała jakąkolwiek pomoc od kasjerów czy ochrony sklepu. Mężczyzna pochylił się przez chwilę nad nią, po czym wrócił do pakowania zakupów.
"Znamy personalia tego mężczyzny"
W sprawie interweniowała policja. - Zostaliśmy poinformowani przez klientkę sklepu o tym, że została uderzona przez mężczyznę stojącego przy kasie. Wcześniej doszło między nimi do nieporozumienia i wymiany zdań, w tym prawdopodobnie między innymi o to, że kobieta zwróciła uwagę mężczyźnie, że nie ma założonej na twarzy maseczki ochronnej. Policjanci na miejscu wylegitymowali wszystkich uczestników zdarzenia, ustalając ich tożsamość. W dalszej kolejności zabezpieczono całość monitoringu dla precyzyjnego wyjaśnienia sprawy. Przesłuchano też zawiadamiającą – poinformowała Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Skierowano do prokuratury wniosek o zgodę na wszczęcie sprawy z urzędu. - To postępowanie zostało już wszczęte – poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak tłumaczy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, zdecydował o tym interes społeczny. Zapytany, czy chodzi o fakt, że sprzeczka dotyczyła m.in. braku maseczek odpowiada: - Oczywiście, to podłoże ma również znaczenie dla tej oceny. Jak wyjaśnił, decydujący był przede wszystkim fakt, że do incydentu doszło w miejscu publicznym, zachowanie sprawcy było prowokujące i doszło do lekkiego uszkodzenia ciała pokrzywdzonej.
W mediach społecznościowych uruchomiono akcję poszukiwania mężczyzny, który miał zaatakować kobietę. W niedzielę Borowiak poinformował na Twitterze: "Znamy personalia tego mężczyzny. W uzgodnieniu z Prokuraturą wszczynamy sprawę z urzędu. Sprawca będzie rozliczony za czyny, których się dopuścił".
- Mieszkaniec Leszna, którego widać na nagraniu, został już wezwany, będziemy chcieli go przesłuchać – powiedział rzecznik wielkopolskiej policji.
Sieć handlowa, w której sklepie doszło do zdarzenia, już w weekend zapewniała w mediach społecznościowych, że wyjaśniane są wszelkie okoliczności zaistniałej sytuacji.
Trzy zarzuty i mandat
- Mężczyzna został już przesłuchany przez policjantów; to 48-letni mieszkaniec Leszna. Zostały mu ogłoszone łącznie trzy zarzuty popełnienie przestępstw: znieważenia klientki sklepu słowami wulgarnymi, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez uderzenie jej otwartą ręką w tył głowy, oraz spowodowanie lekkiego uszkodzenia ciała poprzez uderzenie tej kobiety pięścią w twarz – powiedział oficer prasowy policji w Lesznie asp. szt. Monika Żymełka. - Należy dodać, że wszystkich tych czynów mężczyzna dopuścił się w charakterze chuligańskim, czyli działając publicznie, z błahego powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego.
Żymełka wskazała, że po przesłuchaniu mężczyzna trafił do leszczyńskiej prokuratury, która zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, połączonego z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyzna został także ukarany przez policjantów mandatem karnym za brak w dniu zdarzenia w markecie maseczki ochronnej na twarzy.
Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Golonko