Wygląda imponująco i jest w zachowana w doskonałym stanie, ale po wybudowaniu wcale nie była wygodna. Archeolodzy odkryli w Łeknie (woj. wielkopolskie) kolejny fragment drewnianej średniowiecznej drogi.
Tego lata podczas prac drogowych prowadzonych na rynku w Łeknie odkryto dawną drogę. - Natrafiliśmy na pozostałości konstrukcji drewnianych, które okazały się być pozostałościami ulicy średniowiecznej pochodzącej prawdopodobnie z XV wieku - mówi doktor Marcin Krzepkowski z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu, kierownik prac archeologicznych.
Kolejne fragmenty drogi są w tej chwili odsłaniane przez archeologów i wspierających ich wolontariuszy. Podczas przebudowy rynku odsłonięto już ponad 30-metrowy odcinek.
Droga posiada w niektórych miejscach aż pięć poziomów. Pierwszy, najstarszy może być ściśle związany z lokacją miasta. Wykonany był z belek sosnowych i dębowych.
Świetnie zachowane drewno daje archeologom możliwość przeprowadzenia badań dendrochronologicznych, które pozwolą określić datę ścięcia każdego z tych elementów. - Jest to o tyle istotne, że nie znamy tak naprawdę daty rocznej lokacji miasta. Wiemy, że nastąpiło to przed 1370 rokiem i liczymy, że któryś z tych poziomów najniższych odpowie nam pytanie, kiedy wcześniej ten ważny moment w historii każdego miasta miał miejsce - tłumaczy Krzepkowski.
Nie pachniało tu fiołkami
Droga skonstruowana była z belek półokrągłych i okragłych. - One są odwrócone tą wypukłą częścią na zewnątrz, czyli jeździło się po tej części wypukłej. Musiało to powodować oczywiście różnego rodzaju wstrząsy przy przewożeniu różnych towarów. Z czasem pewnie taka droga paradoksalnie była bardziej wygodna do jeżdżenia, w momencie kiedy odłożyła się już na niej warstwa gnoju i odpadów, bo wtedy nierówności były zniwelowane - wyjaśnia Krzepkowski.
Jak widać, późnośredniowieczne miasta nie pachniały fiołkami i Łekno nie było pod tym kątem żadnym wyjątkiem. Na drodze zalegał nie tylko gnój. Mieszczanie wyrzucali też odpadki z domów bezpośrednio na ulicę, dlatego w konstrukcji drogi odnajdywane są fragmenty ceramiki, a czasami także zwierzęce kości.
Rok temu podczas prac na rynku archeolodzy natrafili na wyjątkowe naczynie z wypustkami. - Być może to naśladownictwo naczyń szklanych albo kamionkowych. Niewątpliwie jakaś inspiracja bogatszymi naczyniami, na które akurat mieszczan łekneńskich pewnie nie było stać - informuje Krzepkowski.
- Pojawiła się też kompletna żelazna ostroga zagubiona przez jakiegoś jeźdźca w połowie XV wieku - mówi Krzepkowski.
Łekno to dzisiaj wieś, ale kiedyś było bardzo ważnym ośrodkiem i to nawet na długo przed lokacją samego miasta.
- Historia Łekna i jego okolicy jest fascynująca Znajdujemy się w tej chwili na wschodnim brzegu Jeziora Łekneńskiego, natomiast na brzegu zachodnim od przynajmniej XVIII-IX wieku był gród plemienny, a właśnie na jego pozostałościach w połowie wieku XII wzniesiono pierwszy w Polsce na ziemiach polskich klasztor cysterski - opowiada Krzepkowski.
Pierwotnie Łekno było grodem książęcym, wzmiankowanym w 1136 r. w bulli papieża Innocentego II, dla kościoła gnieźnieńskiego jako kasztelania. Drugą wzmiankę zawiera dokument fundacyjny dla klasztoru cystersów z 1153 r. Było to najstarsze opactwo cystersów w Wielkopolsce.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24