Lech Poznań w ostatnich dwóch meczach miał problemy na końcu spotkań. Kolejorz został zepchnięty do defensywy przez Zagłębie Lubin i Jagiellonię Białystok. Trener Mariusz Rumak uspokaja jednak, że nie ma mowy o problemach kondycyjnych.
- Pierwsze wrażenie mogło takie być. Przeanalizowaliśmy jednak dokładnie te spotkania i okazało się, że w meczu z Zagłębiem moi podopieczni pokonali łącznie większy dystans niż piłkarze FC Barcelony czy Bayernu Monachium w półfinale Ligi Mistrzów - mówi szkoleniowiec Lecha Poznań.
Lech prowadził
Zarówno Zagłębie Lubin jak i Jagiellonia Białystok znacznie lepiej prezentowały się w meczach z Lechem w drugiej połowie. Obydwie drużyny musiały jednak odrabiać straty - Zagłębie przegrywało do przerwy 1:2 a Jagiellonia 0:1. Momentami udało im się zepchnąć podopiecznych Mariusza Rumaka do rozpaczliwej defensywy.
- W futbolu samo bieganie nie wystarczy. Ważniejsze jest to, jak w danym momencie zachowujemy się z piłką. W tych meczach za często ją traciliśmy i stąd brały się nasze kłopoty. Cały czas jednak nad tym pracujemy i staramy się ulepszać ten element gry - tłumaczy Mariusz Rumak.
Gonić Legię
Lech po ostatniej kolejce ligowej traci do prowadzącej Legii Warszawa dwa punkty. Poznański szkoleniowiec stara się jednak studzić nastroje i zapewnia, że jego podopieczni skupiają się tylko i wyłącznie na najbliższym meczu z Wisłą.
W starciu z Białą Gwiazdą zabraknie dwóch kluczowych piłkarzy Kolejorza - podstawowego bramkarza oraz najlepszego strzelca. Jasmin Burić złamał palec i nie zagra do końca sezonu. Jego miejsce w składzie zajął 19-letni Przemysław Frąckowiak. Kontuzja wykluczyła też strzelca 10 bramek - Bartosza Ślusarskiego. Do składu Lecha wraca z kolei pauzujący za kartki Łukasz Trałka.
Poznaniacy przed meczem minutą ciszy uczczą pamięć zmarłego w czwartek bramkarza Ivana Turiny. 32-letni Chorwat w sezonie 2008/09 bronił barw Kolejorza i zdobył z nim Puchar Polski.
Spotkanie Lecha z Wisłą rozegrane zostanie w sobotę o godz. 18.00.
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań