Nie ogłuszał karpi, tylko od razu je gilotynował. Chciał się poddać karze, prokurator odmówił

Chciał się dobrowolnie poddać karze
Jeszcze żywy karp
Źródło: tvn24

60-letni sprzedawca ryb z wielkopolskiego Krotoszyna za gilotynowanie karpi bez uprzedniego ich ogłuszenia odpowie przed sądem. Prokurator nie zgodził się na ugodowe zakończenie sprawy – poinformował w czwartek Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.

Do Sądu Rejonowego w Krotoszynie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 60-latkowi. To mężczyzna, który w grudniu ubiegłego roku sprzedawał karpie na miejskim targowisku.

Na nagraniu, które opublikowała fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! widać jak 60-latek bierze żywe karpie i bez ogłuszania kładzie je na zakrwawioną gilotynę. Gilotyna zdaje się być tępa, bo mężczyzna musiał kilka razy jej użyć.

Sprawą zajęła się policja i prokuratura.

- W trakcie śledztwa ustalono, że sprzedawca 11 i 14 grudnia 2018 roku, wbrew ustawie o ochronie zwierząt, uśmiercał karpie poprzez ucięcie głowy przy użyciu mechanicznego urządzenia, bez uprzedniego pozbawienia ich świadomości – wyjaśnił prokurator Maciej Meler.

60-latek przyznał się do winy i tłumaczył, że nie wiedział o konieczności ogłuszania ryb przed ucięciem im głów. Chciał dobrowolnie poddać się karze. Ale prokurator nie wyraził na to zgody.- Według oskarżyciela praktyka sprzedawcy była tak brutalna, że powinien stanąć przed sądem – powiedział Meler.Mężczyźnie grozi do pięć lat więzienia.

Brutalny film

O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sprzedawcę karpi policję zawiadomili obrońcy zwierząt z fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, do których trafił filmik ze zdarzeniem.Zdaniem przedstawicielki fundacji Anny Plaszczyk jest to jeden z bardziej drastycznych filmów, który Viva! otrzymała w 2018 roku.- Na filmie zamieszczonym na naszym portalu społecznościowym widać, że karpie przed zabiciem nie są ogłuszane. A sprzedawca używa tępej gilotyny – mówiła Anna Plaszczyk.

Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24

Czytaj także: