Niebezpieczna sytuacja na ulicy Poznańskiej w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie). Mężczyzna przeprowadzał syna przez pasy, dziecko poruszało się tuż przy nim na małym rowerze. W pewnym momencie na przejście dla pieszych wjechał rozpędzony samochód. Ojciec w porę dostrzegł auto i błyskawicznie rzucił się w kierunku dwulatka, odciągając go do tyłu. Dzięki jego refleksowi dziecku nic się nie stało. Wszystko nagrały kamery monitoringu miejskiego.
Sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu. Na filmie udostępnionym przez Straż Miejską w Krośnie Odrzańskim widać dokładnie cały przebieg zdarzenia.
Chwilę po godzinie 17 w kadrze pojawia się mężczyzna z dzieckiem, wychodzą razem od strony Parku Tysiąclecia. Lewą ręką pilnuje, żeby chłopiec trzymał się blisko niego. Zatrzymują się przed przejściem dla pieszych. Biały bus, który nadjeżdża z lewej strony, nie zatrzymuje się, na co pieszy reaguje niezadowoleniem - podnosi prawą rękę, jakby w geście upominania kierowcy.
Refleks uratował mu syna
Następnie wchodzi z dzieckiem na przejście. Kiedy są w połowie drogi na drugą stronę jezdni, nagle dostrzega rozpędzony samochód. W ułamek sekundy rzuca się w stronę dziecka i odciąga je do tyłu. Auto jedzie dalej, nie zwalniając ani na moment. Zszokowany mężczyzna stoi jeszcze przez kilka sekund nieruchomo, z synkiem trzymanym na rękach. W tym momencie nagranie się kończy.
- Wykazał się dużą przytomnością umysłu i bardzo szybko zareagował. Niejednokrotnie zdarza się, że człowiek w takich sytuacjach stoi sparaliżowany. Jeśli tak by było w tym przypadku, zdarzenie zakończyłoby się tragicznie - relacjonuje Agnieszka Pawłow, komendant Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim.
- To nie była sytuacja, w której chłopiec wybiegł sam do przodu, ojciec cały czas prowadził go przy sobie, dziecko poruszało się równo z nim - podkreśla jeszcze.
Policjanci ustalają kim był kierowca
Pracownicy straży miejskiej ustalili już numery rejestracyjne czarnego pojazdu. Sprawą zajmuje się policja. - Zabezpieczyliśmy monitoring, trwają kolejne czynności. Dla dobra sprawy nie będę zdradzać więcej szczegółów - przekazuje podkomisarz Justyna Kulka z KPP w Krośnie Odrzańskim.
Dodaje, że kierowca może usłyszeć zarzut z artykułu 86 kodeksu wykroczeń, który mówi o spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Za to wykroczenie grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych. Dodatkowo, kierowca może stracić prawo jazdy. O wysokości kary zdecyduje sąd.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia z monitoringu miejskiego Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim