Odwraca głowę, widzi rozpędzone auto, w ostatniej chwili odciąga syna

Ojciec w ostatniej chwili odciągnął dziecko
Auto wjechało na przejście, mężczyzna w ostatniej chwili odciągnął syna
Źródło: Zdjęcia z monitoringu miejskiego Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim

Niebezpieczna sytuacja na ulicy Poznańskiej w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie). Mężczyzna przeprowadzał syna przez pasy, dziecko poruszało się tuż przy nim na małym rowerze. W pewnym momencie na przejście dla pieszych wjechał rozpędzony samochód. Ojciec w porę dostrzegł auto i błyskawicznie rzucił się w kierunku dwulatka, odciągając go do tyłu. Dzięki jego refleksowi dziecku nic się nie stało. Wszystko nagrały kamery monitoringu miejskiego.

Sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu. Na filmie udostępnionym przez Straż Miejską w Krośnie Odrzańskim widać dokładnie cały przebieg zdarzenia.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Chwilę po godzinie 17 w kadrze pojawia się mężczyzna z dzieckiem, wychodzą razem od strony Parku Tysiąclecia. Lewą ręką pilnuje, żeby chłopiec trzymał się blisko niego. Zatrzymują się przed przejściem dla pieszych. Biały bus, który nadjeżdża z lewej strony, nie zatrzymuje się, na co pieszy reaguje niezadowoleniem - podnosi prawą rękę, jakby w geście upominania kierowcy.

Bus nie zatrzymał się przed przejściem
Bus nie zatrzymał się przed przejściem
Źródło: Zdjęcia z monitoringu miejskiego Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim

Refleks uratował mu syna

Następnie wchodzi z dzieckiem na przejście. Kiedy są w połowie drogi na drugą stronę jezdni, nagle dostrzega rozpędzony samochód. W ułamek sekundy rzuca się w stronę dziecka i odciąga je do tyłu. Auto jedzie dalej, nie zwalniając ani na moment. Zszokowany mężczyzna stoi jeszcze przez kilka sekund nieruchomo, z synkiem trzymanym na rękach. W tym momencie nagranie się kończy.

- Wykazał się dużą przytomnością umysłu i bardzo szybko zareagował. Niejednokrotnie zdarza się, że człowiek w takich sytuacjach stoi sparaliżowany. Jeśli tak by było w tym przypadku, zdarzenie zakończyłoby się tragicznie - relacjonuje Agnieszka Pawłow, komendant Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim.

- To nie była sytuacja, w której chłopiec wybiegł sam do przodu, ojciec cały czas prowadził go przy sobie, dziecko poruszało się równo z nim - podkreśla jeszcze.

Policjanci ustalają kim był kierowca

Pracownicy straży miejskiej ustalili już numery rejestracyjne czarnego pojazdu. Sprawą zajmuje się policja. - Zabezpieczyliśmy monitoring, trwają kolejne czynności. Dla dobra sprawy nie będę zdradzać więcej szczegółów - przekazuje podkomisarz Justyna Kulka z KPP w Krośnie Odrzańskim.

Dodaje, że kierowca może usłyszeć zarzut z artykułu 86 kodeksu wykroczeń, który mówi o spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Za to wykroczenie grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych. Dodatkowo, kierowca może stracić prawo jazdy. O wysokości kary zdecyduje sąd.

Czytaj także: