- Zdecydowaliśmy, że w sezonie zimowym wstęp na targi będzie możliwy z paszportem covidowym - poinformował Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP. Niezaszczepione osoby na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich będą mogły wejść jedynie po wykonaniu szybkiego testu. To reakcja na rosnącą w kraju liczbę zakażeń koronawirusem i zachorowań na COVID-19.
Wymóg okazania tzw. paszportu covidowego lub wyniku testu na koronawirusa przy wejściu na imprezy targowe wprowadzają Międzynarodowe Targi Poznańskie. Jest to rozwiązanie, które zostało już wprowadzone przez organizatorów imprez targowych w wielu innych europejskich krajach. - Zdecydowaliśmy, że w sezonie zimowym wstęp na targi będzie możliwy z paszportem covidowym. Dla tych, którzy nie są zaszczepieni lub nie mają paszportu zostanie zorganizowany punkt do wykonania szybkich testów covidowych. To stworzy tak zwane bezpieczne środowisko, dzięki któremu wystawcy i zwiedzający będą mogli czuć się bezpieczniej – powiedział Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP.
Ma to zachęcić gości
Efektem wprowadzenia wymogu posiadania paszportu covidowego lub wyniku testu ma być też większa niż dotąd obecność w Poznaniu wystawców i gości targowych z Europy Zachodniej. - Z naszych dotychczasowych doświadczeń wnika, że świat biznesu jest zaszczepiony – 94 procent osób uczestniczących w targach biznesowych deklaruje nam, że jest już po szczepieniach przeciw COVID-19. Trochę inna sytuacja jest w przypadku targów dla klientów indywidualnych - przekazał prezes Grupy MTP. Kobierski liczy na to, że uda się uniknąć negatywnych reakcji na decyzję o wprowadzeniu obowiązku posiadania tzw. paszportu covidowego, względnie wyniku testu. Przypomniał, że w ostatnim czasie na terenie MTP odbył się szereg kongresów, w których taki wymóg był utrzymany.
"Kolejny lockdown zachwiałby rynkiem"
Prezes Grupy MTP i prezes Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego przyznał, że branża targowa "z największym niepokojem patrzy na rosnący wskaźnik zakażeń". - Obawiamy się, że może on spowodować ponowne zamknięcie branży. Wtedy konieczna byłaby szybka pomoc finansowa od rządu - inaczej ruszyłaby fala bankructw. Kolejny lockdown zachwiałby rynkiem, podważyłby też przekonanie, że imprezy targowe mogą wrócić do normalnego, cyklicznego rytmu. Dla branży byłoby to niszczące - powiedział. Kobierski podkreślił, że dotychczasowe - spowodowane pandemią - straty w całej branży targowej szacowane są na około 3 miliardy złotych. Ponad 70 procent przedsiębiorstw tej branży straciło ponad 90 procent przychodów, pracę utraciło w sumie ponad 60 tysięcy osób. Dotychczasowy czas pandemii Grupa MTP przeszła bez potrzeby ograniczania zatrudnienia.
- Dziś branża ma do wyboru wprowadzenie obostrzeń lub lockdown. Takie wymogi, jak planowane przez nas, wprowadzili organizatorzy targów w wielu europejskich krajach. Dziś oni czują się już dużo bezpieczniej - podkreślił.
Targi wróciły we wrześniu
Grupa MTP wróciła z regularnym programem targowym we wrześniu. Dotąd odbyły się m.in. targi maszyn do obróbki drewna Drema, targi automatyzacji produkcji, metalurgii i obróbki metali ITM, targi branży spożywczej Polagra czy targi ochrony środowiska Poleco. - Średnia liczba wystawców i zajęta powierzchnia wystawiennicza to około 60 procent stanu sprzed pandemii. Choć bywają wyjątki: targi poświęcone zielonej energii były dwa razy większe niż przed pandemią, zwiedzających było trzykrotnie więcej. Wystawcy to przede wszystkim podmioty krajowe, obecność firm zagranicznych jest ograniczona. Wynika to miedzy innymi z tego, że największym po Niemczech rynkiem, jeśli chodzi o obecność na naszych targach, jest rynek chiński. Chińscy wystawcy wciąż borykają się z licznymi ograniczeniami związanymi z sytuacją covidową – wyjaśnił Kobierski.
Jak zauważył, wskaźniki, którymi może się pochwalić Grupa MTP są podobne do wyników innych organizatorów targów w Europie. W przypadku targów kierowanych do szerokiego odbiorcy, odbywają się one na MTP na takim samym poziomie frekwencyjnym jak przed pandemią. - Minione miesiące po raz kolejny udowodniły, że przemysł spotkań ma dużą rację bytu. Nasi wystawcy wyjechali z Poznania zadowoleni – ci, którzy przyjechali do stolicy Wielkopolski rzeczywiście szukali nowych produktów, nowych maszyn, kontraktów do zawarcia – nie było przypadkowych zwiedzających. To bardzo dobry sygnał dla targów w przyszłym roku; wystawy, kongresy są tymi miejscami, gdzie najłatwiej nawiązuje się kontakty biznesowe – tego nie zastąpią spotkania w internecie - podkreślił Kobierski.
Na terenie targów działa szpital
Od 2 listopada na terenie MTP działa ponownie tymczasowy szpital dla pacjentów chorych na COVID-19. W piątek większość miejsc w nim było zajętych, dlatego w niedzielę powiększony został on o kolejny moduł - przybyło kolejne 28 łóżek. W sumie na pacjentów czekają tu obecnie 122 łóżka.
Szpital tymczasowy na terenie MTP został uruchomiony po raz pierwszy na początku 2020 roku. Kiedy sytuacja epidemiczna się ustabilizowała, przeszedł w stan pasywny.
Maksymalne dobowe obłożenie w szpitalu, które wynosiło 324 pacjentów, odnotowano 9 kwietnia. Szpital był przygotowany na przyjęcie 597 pacjentów.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24