"Bliźniak" ich potrzebował. Mimo pandemii COVID-19 położyli się w szpitalu

Źródło:
TVN24
Wzruszające spotkanie genetycznych bliźniaczek
Wzruszające spotkanie genetycznych bliźniaczektvn24
wideo 2/4
Wzruszające spotkanie genetycznych bliźniaczektvn24

Dostali wiadomość, że gdzieś na świecie jest ktoś, kto bardzo ich potrzebuje. Ktoś, kogo dni będą policzone, jeśli w porę nie otrzyma szpiku. Nie wahali się tylko powiedzieli: tak, pomogę. Minął rok. Sytuacja się zmieniła. Na całym świecie koronawirus zamyka szpitale, fabryki, kawiarnie. Spytałam Fabiana i Bartka, czy pandemia mogła zmienić ich decyzje o byciu dawcą. Odpowiedzieli zgodnie.

Fundacja DKMS od 11 lat zajmuje się szukaniem igły w stogu siana, bo tak śmiało można określić poszukiwanie dawcy szpiku kostnego dla chorych walczących z nowotworami krwi.

To chorym nie może pomóc rodzina? Może, ale tylko 25 procent pacjentów ma taką możliwość. Bo poza chęciami musi być jeszcze zgodność antygenów tkankowych. W DNA każdego człowieka jest taki mały wycinek, który zajmuje się produkowaniem krwi. Znajduje się w nim dziesięć antygenów. Można powiedzieć, że to takich dziesięć puzzli. Cała sztuka polega na tym, by u biorcy i dawcy były one takie same. To nie jest takie proste. Dlatego aż 75 procent chorych czeka na dawcę, który będzie pasował do ich genetycznej "układanki".

Na co dzień trudno o dawcę, a obecna epidemia nie ułatwia sprawy.

- W marcu mieliśmy w Polsce 120 pobrań szpiku, co oznacza, że ponad sto osób otrzymało szansę na życie. W normalnych warunkach byłoby ich pewnie o 40 więcej, ale to nie jest kwestia odmowy ze strony dawców, a raczej przełożenia tego na późniejszy termin, jeśli jest taka możliwość. Epidemia pokrzyżowała plany wszystkim, dawcom też. Wiele z nich musi się teraz zająć na przykład chorymi rodzicami, albo ma na głowie opiekę nad dziećmi lub własne kłopoty zdrowotne. W takich sytuacjach nawet nie chcielibyśmy kogoś angażować w całą procedurę. Jeśli machina przygotowania do pobrania ruszy to późniejsze wycofanie się wiąże się z bardzo dużym zagrożeniem życia biorcy -  mówi Iwona Tomanek, która jest kierownikiem działu medycznego w Fundacji DKMS i koordynuje procedury pobrań od dawców.

Uratować komuś życie, czy lepiej nie narażać swojego. Przed takim niełatwym wyborem stanęli Fabian i Bartłomiej.

Kto może być dawcą szpiku?DKMS

Fabian

Fabian ma 32 lata, jest ze Szczecina.

W ubiegłym roku roku w sierpniu wziął udział w Runmageddonie. Na mecie dostrzegł namiot Fundacji DKMS. Podszedł z kolegą do wolontariuszy i spontanicznie zapisał się do bazy dawców szpiku.

- Od wielu lat oddaję krew. Nie wiem, czemu wcześniej nie zapisałem się do bazy DKMS. Może z lenistwa, może trochę ze strachu? Ale w końcu to zrobiłem, choć przyznaję, że pomyślałem, że pewnie i tak nie będę nikomu potrzebny – opowiada mi.

Mylił się. Pół roku później dostał mejla z fundacji.

- Myślałem, że to jakiś spam. Czytałem tę wiadomość chyba z trzy razy i wciąż nie dochodziło do mnie, że ktoś naprawdę teraz potrzebuje mojego szpiku. Oczywiście od razu wypełniłem dołączoną w pliku ankietę zdrowotną i odesłałem. Następnego dnia zadzwoniła do mnie pani z fundacji i wytłumaczyła krok po kroku, co teraz się stanie.

***

Fabian stawił się w szpitalu dwa razy. Najpierw na badaniach wstępnych i zastrzykach. Potem drugi raz na pobranie.

- Za drugim razem sytuacja epidemiologiczna w Polsce była już trudna. Obowiązywał szereg obostrzeń. Kiedy stawiłem się na pobranie, przed szpitalem spotkałem wolontariuszy, którzy wypytywali o stan zdrowia. Uczciwie powiedziałem, że mam lekki katar. Zaprowadzono mnie do izolatki, gdzie zbadał mnie lekarz. Potem dostałem fartuch, maseczkę i dopiero mogłem przejść dalej – wspomina.

- Szpitale są teraz dość newralgicznym miejscem. Ludzie raczej ich unikają w obawie przez zakażeniem koronawirusem. A pan obawiał się czegoś? - pytam.

- Nie. Cały personel od początku do końca zachowywał się bardzo profesjonalnie. Gdzie się nie ruszyłem otrzymywałem środki do dezynfekcji. Ryzyko zawsze jakieś mogło być, ale gdy podejmowałem decyzję o tym, że oddam szpik liczyłem się, że być może będę musiał ponieść jakieś koszty zdrowotne ze swojej strony. Ale wszystko skończyło się dobrze – mówi.

"Ze szpitala wyszedłem z wielką dumą i zaciśniętymi kciukami za mojego biorcę"FB - DKMS

Samo pobranie szpiku poszło gładko. W przypadku Fabiana lekarze zdecydowali się na pobranie  z krwi obwodowej.

- Wygląda to jak zwykłe pobranie krwi, tyle że igły są wbite w obie ręce. I trwa to trochę dłużej, bo nawet kilka godzin. U mnie zajęło to 2,5 godziny. Jak siedziałem na tym fotelu to nie myślałem o jakiś górnolotnych ideach. Raczej bardziej skupiałem swoją uwagę na tym, żeby wszystko dobrze poszło. Chciałem, żeby się okazało, że przekazany przeze mnie materiał jest dobry – mówi Fabian.

- A potem? Musiałeś zostać w szpitalu? - dopytuję.

- Potem po prostu się podniosłem i poszedłem zjeść kanapkę (śmiech – przyp. red.). Poproszono mnie, żebym poczekał 1,5 godziny na wyniki badań i informację, czy szpiku jest wystarczająco dużo. Okazało się, że wszystko jest w porządku. Teraz czekam tylko na wieści o moim biorcy. Wiem, że to osoba z Niemiec. I mam nadzieję, że teraz szybko wyzdrowieje. Mocno trzymam za nią/niego kciuki – dodaje.

Są dwie metody pobrań szpikuDKMS

Bartłomiej

Bartłomiej ma 22 lata, jest ze Stalowej Woli.

On też dołączył do bazy dawców w ubiegłym roku. To był impuls. - Obserwowałem w mediach społecznościowych profil kobiety, której córka walczyła z ostrą białaczką. Wtedy pierwszy raz pomyślałem o tym, że może i ja mógłbym komuś pomóc. Powiedziałem o tym mojej żonie, która jest w bazie od sześciu lat, więc bardzo się ucieszyła, że chcę dołączyć i dodatkowo mnie motywowała - opowiada Barłomiej.

Żona bardzo mnie wspierała w tej decyzji. Nawet była trochę zazdrosna, bo jest w bazie od sześciu lat i jeszcze nigdy nikt do niej nie zadzwonił.

Zamówił pakiet rejestracyjny przez internet. To formularz i trzy patyczki. Druczek trzeba wypisać, patyczki po prostu włożyć do ust - i gotowe, wymaz pobrany. Potem pozostaje tylko odesłać materiały na wskazany adres i czekać na informację o dodaniu do bazy dawców. Bartłomiej czekał na te wieści trzy miesiące. A już dwa tygodnie później zadzwonił pierwszy telefon.

- Usłyszałem, że mój genetyczny bliźniak jest w potrzebie. Oczywiście powiedziałem, że pomogę. Niestety po pewnym czasie otrzymałem wiadomość, że na razie musimy się wstrzymać, bo stan zdrowia biorcy nie pozwoliłby na transplantację szpiku - mówi młody mężczyzna.

Rok później telefon znów zadzwonił.

- Nie wiem, czy szpiku potrzebował ten sam biorca, czy już inny. Ważne, że mogłem komuś pomóc. Stawiłem się na badanie wstępne, czyli badanie krwi, rentgen klatki piersiowej, USG jamy brzucha i standardowy pomiar ciśnienia. Okazało się też, że będę miał pobrany szpik z talerza kości biodrowej. Poproszono mnie, żebym ze względu na sytuację epidemiologiczną bardziej na siebie uważał, więc sam sobie zrobiłem kwarantannę w domu. Nie korzystałem też z komunikacji miejskiej - wspomina.

"Trzymam kciuki za mojego bliźniaka i mam nadzieję, że wszystko się uda"FB -DKMS

Dzień przed planowanym pobraniem Bartłomieja wpuszczono do szpitala bocznym wejściem przeznaczonym tylko dla dawców. W dniu zabiegu o godzinie 8.20 podano mu znieczulenie ogólne. Gdy się wybudził była godzina 11.30.

- Nie czułem bólu to był raczej dyskomfort, takie lekkie kłucie w miejscu pobrania. W szpitalu spędziłem łącznie trzy dni. Podarowanie komuś części siebie to niesamowite uczucie. Mój szpik poleciał do Stanów Zjednoczonych. Mam nadzieję, że mój brat bliźniak czuje się już dobrze - mówi.

- Przez najbliższe dwa lata nie możesz oddać szpiku. Ale, jeśli za trzy, cztery lata telefon znów zadzwoni to, co zrobisz? - pytam.

- To, co teraz. Z radością pomogę - dodaje Bartłomiej.

Znalezienie dawcy szpiku jest jak szukanie igły w stogu sianaDKMS

"Wielki szacunek"

Zapytałam Fabiana i Bartłomieja, czy ze względu na epidemię myśleli o tym, by jednak zrezygnować i zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo, zamiast nadstawiać karku. Odpowiedzieli zdecydowanie: nie. Czy podjęcie decyzji o pomocy rzeczywiście jest takie proste? O to zapytaliśmy psychotransplantologa dr Mateusza Zatorskiego, wykładowcę Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS.   

- Oddanie szpiku kostnego jest dobrym i bardzo altruistycznym gestem. Taką decyzję na pewno jest jednak łatwiej podjąć niż na przykład dotyczącą oddania komuś swojej nerki. Nie chcę umniejszać wagi podjętej decyzji i działań, po prostu konsekwencje, z jakimi mierzą się tacy dawcy i ewentualne komplikacje są niewspółmierne. Medycyna cały czas się zmienia, technologia też. W tym momencie diagnostyka i pobranie szpiku nie zajmuje dużo czasu i można powiedzieć, że odbywa się w dość komfortowych warunkach i bez dużego ryzyka dla dawcy – mówi dr Zatorski.

- Obaj panowie zdecydowali, że będą dawcami w ubiegłym roku. Pobranie odbyło się, gdy w Polsce zaczęła się epidemia. Łatwo jest wyjść ze swojej tak zwanej strefy komfortu i pomóc komuś obcemu? – dopytuję.

- I to zmienia postać rzeczy. Czym innym jest deklaracja, a czym innym realne działanie. I tutaj obu panom należy się wielki szacunek. Myślę, że gdybyśmy dziś zadzwonili do kilku osób, które zadeklarowały, że oddadzą szpik i powiedzieli im, że prosimy, by stawili się jutro do szpitala na dwa dni, to spora część osób stwierdziłaby: może innym razem. Bo nie ukrywajmy, ale pobyt w szpitalu nie jest czymś przyjemnym, a do tego zwiększone ryzyko zakażenia też jest trudne do udźwignięcia. Dawca nawet w ostatniej chwili może powiedzieć: jednak nie mogę. Panowie podjęli to ryzyko. Uosabiają to, co najlepsze w kapitale społecznym: realną pomoc – dodaje dr Zatorski.

Jak zostać dawcą?

Ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną w Polsce i na świecie Fundacja DKMS wstrzymała stacjonarną rejestrację potencjalnych dawców na przykład podczas imprez sportowych.

- Epidemia ograniczyła nasze działania. Nie możemy rekrutować nowych dawców podczas bezpośrednich akcji, ale nie poddajemy się. Działamy i organizujemy akcje wirtualnie. Ludzie są niesamowici. Zamawiają kolejne pakiety rejestracyjne. Polacy są wspaniałym narodem, który pomaganie ma we krwi. Pod względem liczby dawców szpiku kostnego zajmujemy trzecie miejsce w Europie, a piąte na świecie. Duży wpływ ma na to na pewno edukacja, dzięki, której od 11 lat zwiększamy świadomość ludzi, ale też rozprawiamy się z mitami. Dzięki nam coraz więcej osób wie, że dawstwo jest bezpieczne i bezbolesne - opowiada Iwona Tomanek.

Rejestracja i zamówienia bezpłatnego pakietu rejestracyjnego jest możliwa przez stronę internetową www.dkms.pl

Pięć kroków do podarowania siebieDKMS

Ponadto Fundacja wprowadziła dodatkowe procedury bezpieczeństwa dla osób, które tak jak Fabian i Bartłomiej zdecydują się oddać szpik w tym trudnym czasie.

- Chcemy, żeby dawcy czuli się bezpieczni. Dlatego wprowadziliśmy szereg procedur, których celem jest odizolowanie dawców od osób trzecich, chodzi o te osoby, które są niezwiązane z realizacją procedury pobrania. Podczas badań wstępnych wykonujemy też test na koronawirusa, żeby mieć pewność, że dana osoba jest zdrowa. Każde zakażenie mogłoby sparaliżować pracę ośrodka, w którym dokonujemy pobrań. Ograniczyliśmy liczbę klinik, w których pobierany jest materiał - są to ośrodki, w których nie ma oddziałów internistycznych i zakaźnych. Ponadto wyznaczono w nich osobne wejścia dla dawców - opowiada Tomanek.

- Do klinik trzeba się też jakoś dostać. Pomagacie w tym?

- Pomagamy. Dawcy otrzymują zalecenie, aby podczas podróży na pobranie korzystać jedynie z własnego samochodu, (koszt dojazdu jest zwracany przez fundację) i unikać transportu publicznego. W razie konieczności zapewniamy transport medyczny. To akurat spora nowość. Dawcy po pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej hospitalizowani są w salach jednoosobowych z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa. Lekarze w Ośrodkach Pobierających zalecają pełnopłatne zwolnienie z pracy od momentu badań kwalifikacyjnych do czasu około 2 tygodni po pobraniu. Chodzi o to, by dawcy mieli czas, żeby spokojnie dojść do siebie - wyjaśnia Tomanek.

Chcesz pomóc swojemu genetycznemu bliźniakowi? Sprawdź, czy możesz zostać dawcą szpiku.

Światowi eksperci ds. zdrowia potwierdzili, że obecnie nie ma dowodów na to, że nowy koronawirus może być przenoszony przez krew, szpik kostny lub produkty zawierające komórki macierzyste.

Co 35 sekund ktoś słyszy "wyrok"DKMS

Autorka/Autor:Aleksandra Arendt-Czekała/i

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: FB - DKMS

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę na drogach będzie ślisko. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią i oblodzeniem w różnych częściach kraju. Na terenie kilku województw może również niebezpiecznie silnie wiać.

Ostrzeżenia w ośmiu województwach

Ostrzeżenia w ośmiu województwach

Źródło:
IMGW

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Kuba mierzy się z przerwami w dostawach energii elektrycznej. Dotyczą - jak podają tamtejsze media - nawet połowy terytorium kraju. W sobotę dopłynęły tam dwa tankowce z łącznym ładunkiem 126 tysięcy ton oleju napędowego - podały niezależne kubańskie media. Choć transport pochodzi z portów w Danii i Holandii, "przypuszcza się, że ten szacowany na 81 milionów dolarów transport został opłacony z kredytu udzielonego przez Rosję" - przekazał niezależny kubański portal 14ymedio.

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Źródło:
PAP, tvn24.pl
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę przy ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą został postrzelony policjant. Ranny mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, broni użył jeden z interweniujących funkcjonariuszy.

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

1005 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W Kijowie nad ranem słychać było eksplozje. Według agencji Reutera, Ukraina straciła 40 procent zajętych terenów w rosyjskich obwodzie kurskim. Trwają rozmowy sprawie dostarczenia Ukrainie nowych systemów obrony powietrznej. Władimir Putin chce umarzać kredyty żołnierzom walczącym na froncie i ich żonom. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Eksplozje w Kijowie, rozmowy o nowej broni, rosyjski dowódca zdymisjonowany

Eksplozje w Kijowie, rozmowy o nowej broni, rosyjski dowódca zdymisjonowany

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

W niedzielę po południu odbędzie się konwencja PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Według zapowiedzi, partia ma ogłosić decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Według nieoficjalnych informacji będzie to szef IPN Karol Nawrocki.

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

Źródło:
PAP

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał. Ten wybór zostanie zaprezentowany w niedzielę.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24

Burmistrz Kłodzka przeprasza za zachowanie strażników miejskich. W sieci pojawiły się nagrania, które oburzyły mieszkańców. Widać i słychać obrażanie, upokarzanie - tamtejsza straż już dawno chciała odzyskać swoje dobre imię. Jakoś jej nie wychodzi.

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Źródło:
Fakty TVN

W pobliżu izraelskiej ambasady w stolicy Jordanii doszło do strzelaniny. Napastnik został zabity, a trzech policjantów zostało rannych - podała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na źródło w jordańskich służbach bezpieczeństwa.

Strzelanina przy ambasadzie Izraela. Trzech policjantów rannych

Strzelanina przy ambasadzie Izraela. Trzech policjantów rannych

Źródło:
PAP

Prezydent-elekt Donald Trump wybrał Brooke Rollins, prezes America First Policy Institute, na stanowisko sekretarza rolnictwa. To jego wieloletnia bliska współpracowniczka. Jeśli jej kandydaturę zatwierdzi kontrolowany przez republikanów Senat, 52-latka stanie na czele departamentu zatrudniającego w całym kraju 100 tysięcy osób.

To ona zadba o "prawdziwy kręgosłup" Ameryki. Kolejna nominacja Trumpa

To ona zadba o "prawdziwy kręgosłup" Ameryki. Kolejna nominacja Trumpa

Źródło:
PAP

W niedzielę w Rumunii odbywa się pierwsza tura wyborów prezydenckich. W kraju utworzono blisko 19 tysięcy lokali wyborczych, a za granicą - rekordową liczbę 950. Faworytem głosowania jest obecny premier Marcel Ciolacu, jednak przebieg drugiej tury wydaje się trudny do przewidzenia na podstawie sondaży. W wyborach startuje 14 kandydatów.

Rumunia wybiera prezydenta. 14 kandydatów, pięcioro z szansami na drugą turę

Rumunia wybiera prezydenta. 14 kandydatów, pięcioro z szansami na drugą turę

Źródło:
PAP

"Tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk, odnosząc się do tragicznej w skutkach interwencji służb w Warszawie. Premier zastrzegł przy tym, że "nie jest sędzią" i nie on "wyda wyrok". Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał natomiast, że szef tego resortu Tomasz Siemoniak rozmawiał z Komendantem Głównym Policji "na temat dzisiejszego tragicznego zdarzenia z udziałem funkcjonariuszy".

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku trudnych warunków atmosferycznych, jakie przyniosła burza Bert na Wyspy Brytyjskie. W Wielkiej Brytanii obowiązuje sto alertów przed powodziami i podtopieniami, dziesiątki tysięcy domów nie ma dostępu do prądu. Lokalne służby informują o utrudnieniach w ruchu kolejowym i autobusowym.

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, Met Office, BBC, The Guardian

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

Poznaliśmy kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Prawo i Sprawiedliwość ogłosi, kto powalczy o schedę po Andrzeju Dudzie. Policjant zastrzelony podczas interwencji. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 24 listopada.

Decyzja koalicji, tragiczna interwencja policjantów, pierwszy konkurs skoków

Decyzja koalicji, tragiczna interwencja policjantów, pierwszy konkurs skoków

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Burza śnieżna nawiedziła w piątek północno-wschodnie Stany Zjednoczone. Przyniosła ze sobą obfity śnieg. Miejscami w stanie New Jersey spadło ponad 50 centymetrów tego opadu.

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Źródło:
Reuters, FOX Weather

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl