Policjanci z Kępna (woj. wielkopolskie) chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę, który przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym. Mężczyzna gwałtownie przyspieszył i nie reagował na wydawane sygnały. Po kilkunastu kilometrach auto ugrzęzło na mokradłach, a 42-latek zaczął pieszą ucieczkę. Zatrzymano go po dwóch godzinach.
Do zdarzenia doszło 14 lipca w godzinach popołudniowych w Bralinie. Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę, który w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość. Mężczyzna nie reagował na wydawane sygnały do zatrzymania się, gwałtownie przyspieszył i zaczął oddalać się w kierunku miejscowości Olszowa. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.
Starszy sierżant Rafał Stramowski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kępnie, przekazał, że po kilkunastu kilometrach pościgu, kierujący wjechał w drogę polną w rejonach miejscowości Biadaszki. - Ze względu na podmokły teren samochód uciekającego ugrzązł na mokradłach. Mężczyzna podjął dalszą ucieczkę pieszo i oddalił się w pobliskie pola. Na poszukiwania kierowcy wysłano kolejne patrole policji - dodał.
CZYTAJ TEŻ: Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut
Po mniej więcej dwóch godzinach przeczesywania podmokłych terenów, udało się zatrzymać 42-letniego obywatela Gruzji.
Podczas przeszukania auta znaleziono w nim marihuanę oraz amfetaminę o łącznej wadze ponad ośmiu gramów. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w areszcie. Pobrano od niego krew do badań.
Źródło: tvn24.pl, KPP Kępno
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kępno