Miał prawie 2,5 promila alkoholu we krwi, uderzył w prawidłowo jadący samochód, którym jechała czteroosobowa rodzina. Wypadku nie przeżył 14-latek. Kaliski sąd skazał instruktora nauki jazdy na 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 1 stycznia 2021 roku na ulicy Piłsudskiego w Kaliszu. Około godziny 18 bmw zderzyło się czołowo z volkswagenem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z powiatu ostrowskiego.
W wypadku poszkodowani zostali pasażerowie volkswagena: 43-letni mężczyzna, jego 42-letnia żona oraz dwóch synów w wieku 14 i 15 lat. Najciężej ranny został 14-latek. Chłopiec doznał rozległego urazu czaszkowo-mózgowego. Kilka godzin później zmarł w kaliskim szpitalu. Jego matka przebywała na oddziale neurochirurgicznym z licznymi złamaniami, a ojciec i brat - na chirurgii.
Mateusz J., 43-letni biznesmen, który prowadził w Kaliszu ośrodek szkolenia kierowców i był jego instruktorem, nie doznał poważnych obrażeń ciała. W chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu - prawie 2,5 promila. Ustalono też, że był pod wpływem kokainy w stężeniu odpowiadającym 0,5 promila alkoholu.
Prokuratura: kierujący ponosi całkowitą winę
Mateusz J. został oskarżony o umyślne kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Groziło mu 12 lat więzienia. Drugi z zarzutów mężczyzna podczas śledztwa zakwestionował.
Ze śledztwa wynikało, że w odstępie pięciu sekund przed zdarzeniem samochód poruszał się z prędkością 163 kilometrów na godzinę, a w chwili zderzenia obu pojazdów wyniosła ona 76 kilometrów na godzinę. Zdaniem biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych kierujący bmw bezpośrednio przed zderzeniem obu pojazdów "wykonywał ruchy kierownicą wskazujące, że stracił panowanie nad pojazdem". Pozwoliło to na wykluczenie pierwotnie podawanej przez kierowcę wersji, że próbował ominąć on hamujący pojazd. - Kierujący ponosi całkowitą winę za spowodowanie wypadku – mówił w maju zeszłego roku, gdy akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu, Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu.
Sąd: pijani kierowcy są bolączka polskich dróg
W grudniu zeszłego roku Sąd Rejonowy w Kaliszu ogłosił wyrok w tej sprawie. Uznał 43-latka za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i skazał go na 10 lat i osiem miesięcy więzienia. Jednocześnie orzeczono wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- Kara musi być surowa, aby sprawcę wychować i zmusić do refleksji nad swoim zachowaniem. Bolączką na polskich drogach są kierowcy pod wpływem alkoholu, dlatego kary powinny być surowe, żeby odstraszyć ewentualnych kolejnych sprawców – mówiła asesor sądowy Monika Masłowska.
Od wyroku odwołali się oskarżony, który wnioskował o niższą karę oraz prokurator i rodzina ofiary, które chciały wyższego wyroku dla Mateusza J.
Sąd Okręgowy w Kaliszu zaostrzył karę dla oskarżonego. Skazał mężczyznę na 12 lat więzienia. Do tego obciążono go wydatkami za postępowanie przygotowawcze - będzie musiał zapłacić ponad 25 tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Kalisz 24 Info