Spacerowała z psem koło bloku, usłyszała ćwierkanie ptaków dobiegające ze... studzienki deszczowej. Kobieta poinformowała kaliską straż miejską. Do akcji ratunkowej przydały się klucze i mop.
W ubiegłym tygodniu straż miejska interweniowała w Kaliszu przy ul. ks. Stanisława Piotrowskiego. - Dyżurny został telefonicznie poinformowany, że w znajdującej się tam studzience deszczowej uwięzione są dwa ptaki - opowiada komendant Dariusz Hybś.
Jak szpaki znalazły się w potrzasku? Tego do końca nie wiadomo. Strażnicy podejrzewają, że najprawdopodobniej wpadły do rynny na pobliskim bloku i nie mogąc się z niej wydostać, dotarły rurą do studzienki. Ćwierkające ptaki usłyszała kobieta, która w pobliżu studzienki spacerowała z psem. To właśnie ona wezwała pomoc.
- Strażnicy przy pomocy kluczy odkręcili właz studzienki, a następnie go zdjęli i rzeczywiście w środku zobaczyli dwa zmęczone, wystraszone ptaki. Studzienka była dość głęboka. Trzeba było wymyśleć, jak wyciągnąć szpaki. Jeden ze strażników poprosił mieszkankę pobliskiego bloku o jakieś długie narzędzie. Kobieta przyniosła szczotkę i mop - mówi Hybś.
I to właśnie za pomocą mopa udało się uwolnić oba ptaki. Jak widać na nagraniu opublikowanym przez straż miejską, jeden ze szpaków od razu odleciał. - Każda interwencja jest inna i jak widać, nie zawsze potrzebne są specjalistyczne urządzenia. Czasem wystarczy coś, co jest pod ręką - opowiada Hybś.
Tylko w 2020 roku Straż Miejska w Kaliszu podjęła 733 interwencje dotyczące zwierząt. - To są różne sytuacje. Na przykład wczoraj pomagaliśmy nietoperzowi opuścić kwiaciarnię - dodaje komendant.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SM Kalisz