Policjanci z Grodziska Wielkopolskiego zatrzymali 22-latka podejrzanego o to, że w sylwestra strzelił z broni pneumatycznej do przejeżdżającego auta. Mężczyzna przyznał się do winy.
W noc sylwestrową, kwadrans przed północą, do grodzkiej komendy policji zgłosił się kierowca. Mężczyzna twierdził, że nieznana osoba uszkodziła mu dwie szyby w samochodzie.
Jak podaje policja, poszkodowany twierdził, że wjeżdżając na jedno ze skrzyżowań w Grodzisku Wielkopolskim zauważył, że ktoś wybiega z innego auta i biegnie w jego kierunku. W pewnym momencie usłyszał huk tłuczonego szkła. Okazało się, że w samochodzie uszkodzeniu uległy dwie boczne szyby.
Funkcjonariusze sprawdzili, czy zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Szybko okazało się, że kierowca mówił prawdę.
"Policjanci bardzo szybko ustalili personalia agresora. Okazało się, że to 22-letni mieszkaniec gminy Grodzisk Wielkopolski, który strzelał w okna pojazdu z broni pneumatycznej na naboje gazowe. Funkcjonariusze zatrzymali jeszcze jedną osobę. To 19-latek, który miał pomagać koledze" - podaje w komunikacie grodziska policja.
Podczas przesłuchania 22-latek przyznał się winy i tłumaczył, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu.
"Mężczyzna odpowie teraz za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia kierowcy uszkodzonego pojazdu. Wspólnie ze swoim kolegą usłyszeli również zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności" - podaje policja.
Broń, z której strzelał 22-latek, została zabezpieczona do badań balistycznych. Policjanci chcą wiedzieć, że podejrzany powinien mieć zezwolenie na posiadanie takiej broni czy nie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Grodzisk Wielkopolski