W tragicznym wypadku w Baranowie pod Poznaniem zginął motocyklista, który stracił panowanie nad pojazdem. Towarzyszący mu pasażer trafił do szpitala, jego życie nie jest zagrożone. Jak podaje policja, obaj jechali bez kasków. Funkcjonariusze apelują do motocyklistów, by pamiętali o odpowiednim wyposażeniu i bezpiecznej jeździe.
Poznańska policja wyjaśnia okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Baranowie (woj. wielkopolskie). Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że na rondzie przy ulicy Szamotulskiej motocyklista stracił panowanie nad pojazdem, który w wyniku tego się przewrócił.
Marta Mróz z biura prasowego poznańskiej policji poinformowała, że do zdarzenia mogło dojść na skutek nadmiernej prędkości, którą rozwinął kierujący motocyklem.
Kierowca zginął, pasażerowi nic się nie stało
Kierowca motocykla zginął na miejscu, a pasażer trafił do szpitala. Jak podaje policja, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Marta Mróz poinformowała, że miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Zaplanowana została sekcja zwłok kierowcy motocykla.
- Przypominamy wszystkim motocyklistom o rozwadze, odpowiednim wyposażeniu i bezpiecznej jeździe. Przyjemność z jazdy musi łączyć się z bezpieczeństwem - podkreśla Marta Mróz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Poznań