"Tajemnicza opinia" i plan na drugie głosowanie. Zwrot w sprawie profesury Manowskiej

forum-0773494407 (1)
Małgorzata Manowska o swojej przyjaźni z Andrzejem Dudą
Źródło: TVN24

Prezydium Rady Doskonałości Naukowej ma głosować w poniedziałek nad wystąpieniem do prezydenta o nadanie tytułu profesora neosędzi Małgorzacie Manowskiej, pierwszej prezes SN - informują OKO.press i "Gazeta Wyborcza". Ale - jak dowiedziały się redakcje we wspólnym śledztwie - jedno głosowanie w tej sprawie już się odbyło, a tam "rozstrzygnięcie było negatywne". Miesiąc później prezydium RDN otrzymało jednak "tajemniczą opinię, której pokłosiem jest plan przeprowadzenia drugiego głosowania". Według redakcji trwa "wyścig z czasem", by wniosek podpisał zaprzyjaźniony z Manowską prezydent Andrzej Duda.

OKO.press i "Gazeta Wyborcza" opisują w piątek we wspólnym artykule, jak pierwsza prezes Sądu Najwyższego, neosędzia dr. hab. Małgorzata Manowska dostała drugą szansę na tytuł profesora. Podano, że w Radzie Doskonałości Naukowej - która decyduje, czy wystąpić do prezydenta z wnioskiem o nadanie komuś takiego tytułu - "trwa batalia" w sprawie Manowskiej. "To wyścig z czasem – chodzi o to, by nominację zdążył podpisać przed odejściem zaprzyjaźniony z Manowską prezydent Andrzej Duda" - czytamy.

Kadencja Dudy kończy się w sierpniu, za niespełna cztery miesiące.

Głosowanie w poniedziałek, ale jedno już było. "Rozstrzygnięcie negatywne"

W artykule opublikowanym w OKO.press, a także na stronie internetowej "Gazety Wyborczej", wyjaśniono, że "tytuł profesora nadaje w Polsce prezydent", zaś "aby go uzyskać, kandydat lub kandydatka musi złożyć wniosek i pozytywnie przejść procedurę przed Radą Doskonałości Naukowej". Ostatnim z jej etapów jest decyzja prezydium Rady, czy wystąpić z wnioskiem do prezydenta czy tego odmówić. Sposób jej podejmowania reguluje statut Rady, w którym czytamy:

Prezydium (RDN) i zespół podejmują rozstrzygnięcia w głosowaniu tajnym bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy członków odpowiednio RDN albo zespołu.

Jak zauważa OKO.press, większość bezwzględna oznacza, że za wnioskiem musi być więcej głosów niż tych przeciwnych i wstrzymujących się łącznie.

Jak czytamy w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym, jeśli Rada przegłoduje decyzję o wystąpieniu do prezydenta, to w terminie 21 dni od dnia wydania tej decyzji składa do niego wniosek o nadanie tytułu profesora danej osobie.

Dziennikarze opisują dalej, że Rada Doskonałości Naukowej przekazywała w lutym "Gazecie Wyborczej" - która jako pierwsza napisała o staraniach Manowskiej o awans naukowy - że rozstrzygnięcie w sprawie jej profesury ma dopiero zapaść na posiedzeniu prezydium RDN w dniu 31 marca 2025 roku. "Ale jak ustaliliśmy nieoficjalnie, prezydium już się tym zajęło – na posiedzeniu 27 stycznia. I tu rozstrzygnięcie było negatywne" - napisano w artykule.

"W tajnym głosowaniu skierowanie wniosku do prezydenta poparło siedem osób, sześć było przeciw, jedna wstrzymała się od głosu. Bezwzględnej większości nie było. Członkowie prezydium wyszli z posiedzenia z przekonaniem, że zapadła negatywna decyzja wobec profesury Manowskiej" - czytamy.

Małgorzata Manowska jest pierwszą prezes SN na mocy postanowienia prezydenta z 25 maja 2020 roku
Małgorzata Manowska jest pierwszą prezes SN na mocy postanowienia prezydenta z 25 maja 2020 roku
Źródło: Jacek Szydlowski / Forum

Argumentacja Rady Doskonałości Naukowej

"Wobec rozbieżności między naszymi źródłami a odpowiedziami Rady z lutego poprosiliśmy o wyjaśnienia i udostępnienie kopii protokołu z 27 stycznia. I Rada udostępniła nam dokument, potwierdzając nasze informacje" - zaznaczają dziennikarze.

OKO.press i "GW" publikują też odpowiedź Artura Woźniaka, kierownika działu prawnego RDN, która brzmi: "Prezydium Rady Doskonałości Naukowej uznało, (...) że w wyniku tego głosowania nie została uzyskana większość głosów za wystąpieniem z wnioskiem o nadanie Pani dr hab. Małgorzacie Manowskiej tytułu profesora, jak i nie została uzyskana większość głosów opowiadających się przeciw takiemu wystąpieniu, tzn. zsumowanych głosów przeciw i wstrzymujących się. W konsekwencji organ ten nie podjął w omawianej sprawie rozstrzygnięcia".

Jak wyjaśnia OKO.press, oznacza to, że zdaniem Rady w związku z brakiem bezwzględnej większości "organ nie podjął rozstrzygnięcia i musi doprowadzić do sytuacji, w której w końcu jego wola 'zostanie wyrażona poprzez uzyskanie większości głosów za danym rozstrzygnięciem'".

"Tajemnicza opinia" na temat głosowania

Według publikacji, aby "podważyć" styczniowe głosowanie, "przygotowano tajemniczą opinię, której pokłosiem jest plan przeprowadzenia drugiego głosowania w sprawie profesury Manowskiej".

Niemal miesiąc po styczniowym głosowaniu - 21 lutego - członkowie prezydium otrzymali wiadomość z biura Rady z "informacją, że pojawiły się 'wątpliwości' dotyczące rozstrzygnięcia w sprawie Manowskiej". "Przekazano im także opracowanie z rekomendacjami zespołu radców prawnych RDN. Dokument, który jest faktycznie opinią prawną, nie ma daty, nie wiadomo, kto jest jego autorem. Wynika jednak z niego, że 20 lutego odbyło się spotkanie zespołu radców prawnych RDN w sprawie rozstrzygnięć wniosków o nadanie tytułu profesora" - czytamy.

Redakcje OKO.press i "GW" zwróciły się o udostępnienie tej opinii, ale im odmówiono. Poznały jednak główne jej tezy.

"Zespół radców prawnych, przygotowując projekt decyzji Prezydium RDN ws. Manowskiej, 'powziął daleko idące wątpliwości', czy wynik styczniowego głosowania może być interpretowany jako automatyczna odmowa wystąpienia do prezydenta z wnioskiem o nadanie tytułu" - informuje portal. "Przywołują w tej sprawie dwa rozstrzygnięcia sądów, z których żadne nie dotyczy procedury związanej z nadaniem tytułu profesorskiego" - dodaje.

"Okazuje się, że głosowanie w sprawie nominacji Manowskiej z 27 stycznia budzi wątpliwości radców co do tego, czy 'oznacza podjęcie decyzji administracyjnej odmawiającej'. 'W przypadku złożenia skargi do sądu administracyjnego rodzi to wysokie ryzyko uchylania takiej decyzji' – ostrzegają radcy prawni" - czytamy dalej.

Radcy przedstawiają w dokumencie także swoje rekomendacje dla prezydium RDN. Według nich należałoby:

  • "uznać, że sprawa dotycząca Manowskiej, 'nie została rozstrzygnięta';
  • zapisać w protokole posiedzenia z 27 stycznia, że w wyniku głosowania prezydium RDN nie podjęto decyzji o odmowie i nie zakończono postępowania;
  • przeprowadzić głosowanie w sprawie odmowy wystąpienia do prezydenta;
  • przy braku uzyskania bezwzględnej większości za podjęciem takiej decyzji ponownie przeprowadzić głosowanie w sprawie wystąpienia do prezydenta z wnioskiem o nadanie Małgorzacie Manowskiej tytułu profesora".

Precedens

Jak podaje OKO.press, kolejne posiedzenie prezydium RDN odbyło się trzy dni po otrzymaniu pisma - 24 lutego. Ale nie udało się na nim przeprowadzić drugiego głosowania.

"Przyjęto jednak protokół z posiedzenia 27 stycznia, w którym rzeczywiście wpisano: 'w wyniku głosowania prezydium RDN nie podjęło decyzji w sprawie wystąpienia do prezydenta o nadanie Manowskiej tytułu profesora'. Według naszych informacji protokół zatwierdzono rutynowo na koniec posiedzenia, nie wczytywano się w jego treść, a uczestnicy nie zwrócili uwagi na sens wprowadzonego fragmentu" - napisano.

"Gazeta Wyborcza" i OKO.press zapytały Radę, czy w innych postępowaniach nominacyjnych zdarzało się, że prezydium decydowało się na przeprowadzenie kolejnego głosowania. "Na obecny stan wiedzy Biura Rady Doskonałości Naukowej nie miała wcześniej miejsca sytuacja, w której wynik głosowania w przedmiocie rozpatrzenia wniosku kandydata o nadanie tytułu profesora byłby 'remisowy', co skutkować by musiało uznaniem, że w ramach danego głosowania nie zapadło żadne rozstrzygnięcie" - odpowiedział tym mediom Artur Woźniak, kierownik działu prawnego RDN.

Przekonywał też, że dokument, jaki otrzymali członkowie prezydium, nie był opinią prawną. "W ramach postępowania w sprawie nadania tytułu profesora Pani dr hab. Małgorzacie Manowskiej organy Rady Doskonałości Naukowej ani członkowie RDN nie zlecali sporządzenia opinii prawnej. W przedmiotowej sprawie nie została sporządzona przez radców prawnych lub adwokatów opinia prawna. Podkreślenia wymaga, że dyskusje osób świadczących usługi na rzecz Rady Doskonałości Naukowej oraz wnioski z takich dyskusji dotyczące bieżącej działalności tej instytucji oraz zagadnień z nią związanych nie są opiniami prawnymi" - ocenił.

"Opisana została ogólna dyskusja osób zapewniających obsługę prawną Rady Doskonałości Naukowej na temat przepisów regulujących rozstrzygnięcia podejmowane przez Radę Doskonałości Naukowej, która w sposób naturalny w pewnym zakresie odnosiła się także do sprawy dotyczącej postępowania Pani dr hab. Małgorzaty Manowskiej. Tego typu opis nie stanowi jednak realizacji zlecenia z zakresu sporządzania opinii prawnych, jak i nie stanowi informacji publicznej podlegającej udostępnieniu" - dodał.

OKO.press twierdzi, że "przebieg procedury nominacyjnej Manowskiej może stanowić dla Rady niebezpieczny precedens". "Przyjęta interpretacja rodzi ryzyko, że ci, którym Rada wydała decyzje odmowne, będą je podważali" - dodaje.

O opinię na temat wyników głosowania poproszono prof. Michała Romanowskiego z UW, specjalizującego się w prawie cywilnym i handlowym. Jak podkreślono, jest on jednym z najlepszych specjalistów w Polsce w dziedzinie Kodeksu spółek handlowych, na który m.in. powołują się w swoim dokumencie radcowie RDN.

Z pytaniami skierowano się właśnie do niego, bowiem radcy - zaznacza portal - pisząc w opinii o wątpliwościach wokół styczniowego głosowania, przywołali m.in. "dwa rozstrzygnięcia sądów, z których żadne nie dotyczy procedury związanej z nadaniem tytułu profesorskiego". "Jedno to uchwała SN z 20 stycznia 2022 roku dotycząca wykładni kodeksu spółek handlowych. Chodzi w niej o interpretacje uchwał (decyzji) organów kolegialnych" - podano. Drugie to wyrok NSA z 16 lutego 2010 roku, który dotyczy kwestii nadawania stopnia doktora.

"Porównywanie uchwał podejmowanych przez Radę Doskonałości Naukowej do uchwał podejmowanych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki akcyjnej jest głębokim nieporozumieniem" - ocenił. Jego zdaniem "stan faktyczny w sprawie wystąpienia do Prezydenta RP o nadanie dr hab. M. Manowskiej tytułu profesora jest klarowny". "Prezydium Rady wydało rozstrzygnięcie negatywne [w styczniu 2025 roku]" - stwierdził.

Recenzentem były szef ABW, związany z PiS

Redakcje opisują też to, co zdarzyło się na drodze Manowskiej w procedurze starania się o profesurę. Otrzymała wcześniej opinie recenzentów, z których trzy były pozytywne, dwie negatywne. "Pozytywne opinie przedstawili prof. Piotr Pogonowski z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie, prof. Rafał Adamus z Uniwersytetu Opolskiego i prof. Sławomir Cieślak z Uniwersytetu Łódzkiego/Uniwersytetu Jagiellońskiego" - przekazano.

Zaznaczono, że "Pogonowski to prawnik od lat związany z PiS, z przeszłością w służbach, m.in. CBA". "Za ostatnich rządów PiS był szefem ABW. Od 2020 roku jest członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. Powołał go na to stanowisko prezydent Andrzej Duda, na wniosek prezesa NBP Adama Glapińskiego" - przypomina OKO.press.

Były szef ABW Piotr Pogonowski
Były szef ABW Piotr Pogonowski
Źródło: PAP/Leszek Szymański

I dodaje: "Kandydaturę Manowskiej ocenił także zespół V Nauk Społecznych RDN. Wynik tajnego głosowania jest negatywny: za wystąpieniem do prezydenta było 13 głosów, przeciw 16, wstrzymujących się 2".

Relacje Manowskiej z politykami

"Postępowanie w sprawie jej profesury toczy się od 5 grudnia 2023 roku. Formalnie nadanie tytułu nie dotyczy działalności orzeczniczej czy publicznej kandydata, oceniany jest wyłącznie dorobek naukowy. Jednak jej awans w dziedzinie nauk prawnych budzi sprzeciw środowiska. Trudno bowiem przymknąć oczy na działalność Manowskiej, która od lat blisko współpracuje z politykami" - pisze OKO.press.

Manowska przyjaźni się z Andrzej Dudą, o czym otwarcie mówiła między innymi w "Jeden na jeden" w TVN24 jesienią ubiegłego roku. Wspominała, że zna się z nim od 17 lat. - Poznaliśmy się w Ministerstwie Sprawiedliwości, pan prezydent był wówczas wiceministrem sprawiedliwości. To absolutnie nie powoduje tego, że mam udawać, że nie znam pana prezydenta - mówiła.

To Andrzej Duda powołał ją w maju 2020 roku na pierwszą prezes SN. Nominację na tę funkcję otrzymała zaś od ukształtowanej na mocy reformy Prawa i Sprawiedliwości neo-Krajowej Rady Sądownictwa, której wielu ekspertów i instytucji międzynarodowych zarzuca upolitycznienie z względu na wybór jej członków-sędziów. Dokonywane przez nią nominacje sędziowskie budzą poważne wątpliwości prawne, a wyłonieni w ten sposób sędziowie nazywani są "neosędziami".

Na wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem neo-KRS wskazywały w ostatnich latach też orzeczenia europejskich trybunałów - Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: