Po latach szarej strefy, kiedy ludzie musieli wyjeżdżać z Polski, żeby zawierać związek, to powinno być wreszcie zalegalizowane - mówił w "Kawie na ławę" Michał Kobosko z Polski 2050, pytany o to, czy jego ugrupowanie popiera zalegalizowanie związków partnerskich. Marcin Horała z PiS powiedział, że jest przeciwny przepisom podważającym instytucję małżeństwa, nie sprzeciwia się natomiast prawu zmieniającemu kwestię dziedziczenia.
Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula zapytana w środę o to, kiedy zostanie przedstawiona ustawa o związkach partnerskich, powiedziała, że "jak najszybciej". - To nie jest kwestia problemowa. Mamy dzisiaj ustawy składane przez Lewicę, przez Nowoczesną w poprzednich kadencjach. To były ustawy przygotowane przez organizacje. Ustawy są gotowe - mówiła Kotula.
Dopytywana, czy stanie się to wiosną, odpowiedziała, że tego by chciała. - Ustawa pojawi się szybciej, zdecydowanie szybciej. Chcemy od nowego roku rozpocząć konsultacje. (...) Chcemy wrócić i położyć na stole te ustawy, o których mówiliśmy, że są dobre, że zawierają dobre przepisy i są takimi ustawami, które pasują do tego momentu, w którym je procedujemy. Estonia właśnie wprowadziła w życie równość małżeńską, a my rozmawiamy o związkach partnerskich. Chciałabym byśmy rozmawiali o równości małżeńskiej, ale nie rozmawiamy, na razie będziemy rozmawiali o związkach partnerskich - wyjaśniła ministra.
Michał Kobosko (Polska 2050), Bartosz Arłukowicz (KO), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Marcin Horała (PiS), Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta i Przemysław Wipler (Konfederacja) w programie "Kawa na ławę" w TVN24 wypowiedzieli się w niedzielę na temat zapowiadanego projektu ustawy o związkach partnerskich.
Kobosko: po latach szarej strefy to powinno być wreszcie zalegalizowane
Kobosko zaznaczał, że projekt przepisów w sprawie związków partnerskich na razie nie znalazł się na etapie uzgodnień w ramach koalicji rządzącej.
- Nie będziemy przeciwni temu, żeby zalegalizować (związki partnerskie - red.), a wręcz odwrotnie - uważamy, że po latach szarej strefy, kiedy ludzie musieli wyjeżdżać z Polski, żeby zawierać związek, to powinno być wreszcie zalegalizowane. Mówimy o bardzo konkretnych życiowych sytuacjach i życiowych problemach, które będą rozwiązane przez tę ustawę - mówił Kobosko.
Powiedział, że Polska 2050 będzie za umożliwieniem zawarcia związku partnerskiego, zarówno par hetero- jak i homoseksualnych przed urzędem stanu cywilnego, także z możliwą uroczystą ceremonią, jeśli taka byłaby wola pary.
Arłukowicz: to najwyższy czas, by zakończyć ten trudny, ciemny czas hejtu, nienawiści
Bartosz Arłukowicz (KO) podkreślił, że ludzie mają prawo decydować o tym, jak i z kim chcą żyć. - To najwyższy czas, by zakończyć ten trudny, ciemny czas hejtu, nienawiści, wyzywania ludzi o odmiennym światopoglądzie. Czas hejtu się kończy, to będzie w Polsce karalne, bo będzie wprowadzona ustawa o mowie nienawiści - mówił polityk Koalicji Obywatelskiej.
Scheuring-Wielgus: mówimy o ludziach, którzy się kochają
Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) zwróciła uwagę, że w Europie jest tylko pięć krajów, które nie uznają formalizacji związków par homoseksualnych. Wymieniła Polskę, Bułgarię, Rumunię, Słowację i Litwę. - Nawet w Węgrzech są związki partnerskie. Mówimy o ludziach, którzy się kochają, którzy mają prawo do tego, by być w związku. Nikt z nas, żaden polityk nie ma prawa im tego życia ustawiać - podkreśliła.
Horała przeciwny zawieraniu "pseudomałżeństw"
Marcin Horała (PiS) stwierdził, że w prawie cywilnym jest zasada swobody umów, która już teraz umożliwia np. wskazanie danej osoby jako dziedziczącej czy mającej pełnomocnictwo do reprezentowania w określonych sprawach czy dostęp do dokumentacji medycznej.
- Gdyby miał powstać jakiś nowy rodzaj umowy, że po jednej wizycie u notariusza tę osobę wskazuje się jako dziedziczącego, pełnomocnika, na przykład wobec osoby starszej, którą się ktoś opiekuje, bo to nie musi się nazywać ustawa o związkach partnerskich, gdyby to tak miało wyglądać, proszę bardzo, czemu nie - powiedział Horała. Dodał, że byłby natomiast przeciwny przepisom, które umożliwiałyby zawieranie "pseudomałżeństw", bo - jego zdaniem - nie należy podważać instytucji małżeństwa.
Rzepecki: jeśli chodzi o dokumentację, kwestie zdrowotne, to tu jest pole do dyskusji
Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta zauważył, że prezydent Andrzej Duda w 2015 r. mówił o ustawie o statusie osoby najbliższej. - Jeśli chodzi o dokumentację, kwestie zdrowotne, to tu jest pole do dyskusji. Natomiast, żeby o czymś rozmawiać, to z jednej strony musi być projekt, a z drugiej chęć rozmowy - zaznaczył.
W czerwcu 2020 r. prezydent został zapytany o tę kwestię w Polsat News. - Gdyby taka ustawa (o statusie osoby najbliższej) znalazła się na moim biurku, gdyby ktoś takie rozwiązania zaproponował, mówiłem to już dawno, z całą pewnością bardzo uważnie rozważyłbym jej zapisy, ponieważ to służyć może nie tylko dwóm osobom, które po prostu ze sobą żyją, ale może służyć także dwóm osobom, które się nawzajem wspierają. Dwie starsze osoby mogą się wspierać albo ktoś bardzo młody może wspierać osobę starszą, samotną i wtedy ten status osoby najbliżej mógłby ułatwić mu załatwianie jej różnych życiowych spraw - powiedział Duda.
Zaznaczył, że związek partnerski i status osoby najbliższej to są dwie różne sprawy i nigdy nie mówił o związkach partnerskich, tylko wypowiadał się nt. statusu osoby najbliższej.
Wipler o ideologicznych projektach
Przemysław Wipler (Konfederacja) ocenił, że próby tworzenia instytucji podobnej do małżeństwa będą problematyczne i niekonstytucyjne. Wskazał, że Konfederacja będzie natomiast popierać projekty przepisów ułatwiających obywatelom codzienne funkcjonowanie. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy mamy z lat 60. Zmiany kodeksowe są potrzebne. (...) Nie wyobrażam sobie, byśmy mieli popierać jakiekolwiek ideologiczne projekty. (...) Żeby takie osoby miały sensownie ułożone życie, nie muszą chodzić do urzędu stanu cywilnego - powiedział Wipler.
Projekt Lewicy o związkach partnerskich
Projekt Lewicy o związkach partnerskich, który został złożony w czasie kampanii prezydenckiej Roberta Biedronia w 2020 roku, zakładał m.in. że związek partnerski to powstały z woli partnerów/partnerek, sformalizowany związek dwóch osób niezależnie od ich płci, tożsamości psychoseksualnej lub płciowej, jest zawierany w Urzędzie Stanu Cywilnego z możliwą uroczystą ceremonią, daje możliwość wspólnego nazwiska, prawo do mieszkania partnera/partnerki czy prawo do przysposobienia zstępnego partnera/partnerki w pierwszym stopniu pokrewieństwa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock