W zeszłym tygodniu również była żandarmeria i posunęli się do tego, że chodzili do sąsiadów, próbując ich nakłonić, aby telefonicznie się skontaktowali z moim mężem - powiedziała Dorota Pytel, żona zatrzymanego w środę generała. Dodała, że do zatrzymania doszło około 7.30, żandarmów było czterech i "byli kulturalni".
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała w środę byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, przeniesionego do rezerwy generała brygady Piotra Pytla.
"Zatrzymują męża" - napisała rano w internecie żona generała, Dorota Pytel.
Były szef SKW ma mieć zmieniony zarzut w trwającym w jego sprawie śledztwie - poinformował rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Zarzuty wobec generała dotyczą przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego w ramach umowy ze służbą obcego państwa, a dokładnie - rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.
"Nie mam żadnych zastrzeżeń"
- O godzinie 7.30 podjechała pod nasz dom żandarmeria wojskowa, panowie zostali wpuszczeni do domu, poinformowali męża, że zostaje zatrzymany w związku z koniecznością doprowadzenia do prokuratury, na 48 godzin z możliwością przedłużenia do 72 godzin - wyjaśniała Dorota Pytel reporterowi TVN24.
Dodała, że "nie ma żadnych zastrzeżeń do dzisiejszego zachowania żandarmerii wojskowej". - Byli bardzo kulturalni - opisywała sytuację. Dorota Pytel powiedziała, że przyjechało czterech żandarmów i to nie była ich pierwsza wizyta u byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
- Wczoraj nie było nas, ale córka była w domu, przyjechała również żandarmeria wojskowa, weszli na teren prywatnej posesji bez otrzymania zgody, co uważam, że nie powinno mieć miejsca - opowiadała żona zatrzymanego generała. - Kilka dni wcześniej, w zeszłym tygodniu również była żandarmeria, posunęli się do tego, że chodzili do sąsiadów, próbując ich nakłonić, aby telefonicznie się skontaktowali z moim mężem.
Zatrzymanie generała
W rozmowie z TVN24 reprezentujący Pytla mecenas Antoni Kania-Sieniawski poinformował, że z udziałem byłego szefa SKW zostaną w środę przeprowadzone "czynności" w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. - Wiem, że czynność ta miała się odbyć wczoraj, ale z uwagi na badania, które generał przechodził, nie mógł się stawić wczoraj w prokuraturze i o tym został prokurator poinformowany - przekazał. - Dzisiaj były zaplanowane kolejne badania pana generała, ale już nie udał się na te badania, ponieważ został zatrzymany - dodał adwokat.
Kania-Sieniawski podkreślił, że zatrzymanie dotyczy zarzutów o kontakty, a nie współpracę generała Pytla z rosyjską FSB. - Do tej pory był postawiony zarzut kontaktów jako funkcjonariusza SKW, który się kontaktował z przedstawicielami rosyjskiej FSB bez zgody premiera - zaznaczył.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Łapczyński powiedział w środę, że do zatrzymania doszło na polecenie wydziału do spraw wojskowych tej prokuratury. Dodał, że w prokuraturze Pytel usłyszy zmieniony zarzut w śledztwie, w którym ma już status podejrzanego. Nie podał szczegółów.
Autor: MKK / Źródło: TVN24, PAP