140 żołnierzy z pierwszej zmiany polskiego kontyngentu w Afganistanie wróciło w sobotę wieczorem do Polski. Na lotnisku we Wrocławiu, oprócz rodzin, żołnierzy witał minister obrony narodowej Aleksander Szczygło. Dziękował im za to, że "nie zawiedli oczekiwań".
Do kraju wrócili m.in. żołnierze z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa i 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana z Międzyrzecza, a wraz z nimi gen. brygady Marek Tomaszycki, dowódca I zmiany PKW Afganistan.
- Wykazaliście się znakomitym wyszkoleniem i przygotowaniem. Odwagą i zaangażowaniem. Zyskaliście pochwały dowództwa sił międzynarodowych ale także - co bardzo ważne - uznanie i szacunek Afgańczyków. Byliście nie tylko dobrymi żołnierzami ale i ambasadorami Polski. Dzięki wam nasza ojczyzna jest postrzegana jako kraj demokratyczny i nastawiony pokojowo. Kraj, na który można polegać - mówił minister obrony narodowej.
Szczygło nie zapomniał o rodzinie, której "nie było dane przeżywanie radości dzisiejszego dnia", o bliskich poległego w Afganistanie por. Łukasza Kurowskiego. - Dramat, który przeżyli dotknął nas wszystkich, także mnie osobiście. Zawsze będą pamiętać o Łukaszu jako żołnierzu, który walczył o wartości najdroższe nam wszystkim" - mówił Szczygło.
Podkreślił, że cieszy się, że mógł powitać tych, których żegnał. - Jestem jednym z bardziej szczęśliwych ludzi w Polsce, bowiem witam żołnierzy, których żegnałem w marcu. To dla mnie bardzo przyjemna chwila, szczególnie, że za kilka dni odejdę z tej funkcji - mówił minister Szczygło.
Na przełomie października i listopada obowiązki formalnie przejmie w Afganistanie II zmiana PKW. Na jej czele stanie gen. Jerzy Biziewski. Podobnie jak obecna, kolejna zmiana ma liczyć ok. 1200 żołnierzy. Do ich zadań należeć będzie m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP Adam Hawałej