Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaczepili na korytarzu w gmachu parlamentu wiceszefową Komisji Europejskiej Verę Jourovą. Wręczyli jej pismo dotyczące sytuacji w mediach publicznych. - Na pani oczach dzieje się coś wyjątkowo złego, co w krajach demokratycznych Unii Europejskiej nigdy nie było - powiedziała była marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Jourova podkreśliła, że Komisja Europejska zawsze stoi na stanowisku, że media publiczne powinny dobrze funkcjonować we wszystkich krajach w sposób niezależny i transparentny, a każdy kraj powinien im zapewnić do tego przestrzeń.
W środę po godzinie 11 przestał nadawać kanał TVP Info. Nie działa też portal internetowy stacji. Telewizje regionalne również nie nadają swojej ramówki, zamiast tego jest antena TVP2. O godzinie 12 miały być transmitowane "Wiadomości" TVP, jednak tak się nie stało. Podobnie było ze środowym wydaniem "Teleexpresu" o godzinie 17 oraz "Panoramy", która miała być wyemitowana o 18.
Wcześniej w środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że szef tego resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorcze tych spółek. Dzień wcześniej wieczorem Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
W siedzibie TVP w środę znów pojawili się posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości, aby bronić stworzonej przez siebie tuby propagandowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: TVP Info nie działa, nie było "Wiadomości". W budynku jest nowy przewodniczący rady nadzorczej
Witek do Jourovej: czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było
Z wizytą w Warszawie przebywa wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. Spotkała się z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, a następnie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Jak relacjonował reporter TVN24 Michał Gołębiowski, kiedy Jourova przechodziła korytarzem w gmachu parlamentu na spotkanie z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską, zaczepili ją posłowie PiS: była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, Rafał Bochenek i Antoni Macierewicz. Przekazali wiceszefowej KE pismo dotyczące sytuacji mediów publicznych w Polsce z prośbą o zapoznanie się z nim.
- Dzisiaj jest pani w dniu, w którym dokonał się zamach na media publiczne, na wolność słowa i na demokrację w Polsce - mówiła Witek do unijnej polityk. Jej wypowiedzi na język angielski tłumaczył rzecznik PiS Rafał Bochenek.
- Nie mamy możliwości wypowiedzenia się, ponieważ telewizji komercyjne, prywatne nie będą transmitowały tego, co się w Polsce naprawdę dzieje - kontynuowała była marszałek.
- Nie wiemy, czy marszałek Hołownia poinformował panią komisarz o tym, co się wydarzyło, dlatego pozwoli pani, że wręczymy w imieniu posłów naszego klubu, największego klubu, który wygrał wybory parlamentarne, ale niestety nie rządzi, pismo, w którym opisujemy tę sytuację z prośbą, żeby pani się z tym zapoznała i dała nam odpowiedź - powiedziała Witek.
- Bardzo prosimy, żeby pani się zainteresowała tym, ponieważ to jest głos ponad ośmiu milionów ludzi, którzy zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość i dzisiaj są pozbawieni możliwości dostępu do mediów publicznych - mówiła. - Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było po 1989 roku i chcielibyśmy, żeby pani komisarz miała właściwą wiedzę na temat tego, co się dzisiaj w Polsce wydarzyło - dodała posłanka PiS.
Jourova: media publiczne powinny funkcjonować w sposób niezależny i transparentny
Jourova podkreśliła, że Komisja Europejska zawsze stoi na stanowisku, że media publiczne powinny dobrze funkcjonować we wszystkich krajach, w sposób niezależny i transparentny, a każdy kraj powinien im zapewnić do tego przestrzeń.
Rafał Bochenek ripostował, że jest to czarny dzień dla polskiej demokracji, bo - jak mówił - "rząd Donalda Tuska chce zainstalować w Polsce swoich politycznych dziennikarzy, którzy by im służyli".
Witek zwracała też Jourovej uwagę, że na jej oczach dzieje się coś wyjątkowo złego, "co w krajach demokratycznych Unii Europejskiej nigdy nie było". - Nie może być tak, że ci, którzy stworzyli większość, łamią prawo i to sposób skandaliczny, łamią konstytucję i wszystkie ustawy przyjmowane przez Sejm - mówiła.
Jourova odpowiadając politykom PiS przekazała, że na ten moment nie może nic zadeklarować. Dodała, że ma wiele innych spotkań.
Źródło: TVN24, PAP