- Ogromna część Polski śmieje się ze spotów - mówi Iwo Zaniewski z Agencji Reklamowej PZL. - Nikogo nie stać w kampanii, żeby robić drogie wysublimowane przedsięwzięcia - przekonuje Michał Boni. Goście Andrzeja Morozowskiego w programie "Tak jest" oceniali jakość spotów w kampanii wyborczej.
- Zacząłem swoją kampanię od zamalowywania "hejtów" na terenie miasta. Uznałem, że warto powiedzieć coś dobrego. Stąd moje wyjście z kwietnych krzaków. To działa - powiedział Michał Boni, kandydat Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach.
Uderzeniowa fala krytyki
Kandydat PO do Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że zaraz po tym, jak jego spot wyborczy został upubliczniony, pojawiły się pozytywne reakcje. Później nadeszły nienawistne. - Jak się zaczyna fala uderzeniowa, to już idzie - przyznał polityk.
Boni przekonywał, że jakość spotów wyborczych bierze się stąd, że "nikogo nie stać w kampanii, by robić drogie wysublimowane przedsięwzięcia". Polityk przypomniał, że PO ma 14 spotów, które "opowiadają rożne ważne rzeczy".
"Potworne" kampanie wyborcze
- Pomysł jest dość fajny. Ta autoironia też - ocenił reklamówkę wyborczą Michała Boniego Iwo Zaniewski z Agencji Reklamowej PZL. - Bywają spoty, które mają w zalążku poczucie humoru, ale przeważnie to śmieszne nie jest. Tutaj można pewne rzeczy poprawić, żeby ten spot był mniej siermiężny, ale ogólnie jest dobrze - dodał.
Według Zaniewskiego wdawanie się w kampanie wyborcze jest "potworne". - W gruncie rzeczy nie sposób stworzyć dobrą, syntetyczną formę. Trzeba pokazać dystans do samego siebie, żeby spot nie był zakwalifikowany jako "prostacki". Tak jak to zrobił Michał Boni i premier, śpiewając piosenkę "Hey Jude" - ocenił. - Ale to wszytko to jest kwestia wyczucia formy - dodał.
Gość Andrzeja Morozowskiego uznał, że kampanie wyborcze zawsze są "straszne", dlatego trudno jest je ocenić. - Ludzie, którzy mają coś w tym kraju zrobić mają zły gust, brak wyczucia formy. A ogromna część Polski się z tego śmieje - powiedział Zaniewski w programie "Tak jest".
Autor: jl//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24