Zgoda ws. emerytur? "Bliżej niż kiedykolwiek"

Marszałek Sejmu o bliskim porozumieniu koalicji ws
Marszałek Sejmu o bliskim porozumieniu koalicji ws. emerytur
Źródło: TVN24/PAP/Grzegorz Jakubowski

Koalicja jest bliżej niż kiedykolwiek kompromisu w sprawie reformy emerytalnej - oceniła po poniedziałkowym, wieczornym spotkaniu kierownictw PO i PSL marszałek Sejmu Ewa Kopacz. W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski.

Kopacz podkreśliła na wtorkowej konferencji prasowej, że po raz pierwszy podczas poniedziałkowego spotkania miała satysfakcję, "że o trudnych sprawach potrafimy rozmawiać bardzo merytorycznie, długo i ze szczegółami".

- I w wyniku tych rozmów, ale również po rozważeniu wszystkich tych uwag, które podczas tych konsultacji, które odbywały się również tu, w Sejmie, były zgłaszane, jesteśmy chyba bliżej niż kiedykolwiek do tego, aby poprzeć wspólny projekt w tym zakresie - oceniła marszałek Sejmu.

Jesteśmy chyba bliżej niż kiedykolwiek do tego, aby poprzeć wspólny projekt w tym zakresie Ewa Kopacz

Dopytywana o szczegóły kompromisu między PO a PSL Kopacz powiedziała, że "ustalenia są takie, abyśmy wystąpili jako wnioskodawcy wspólnego projektu". - Jeśli wspólny projekt, to wiadomą jest rzeczą, że kompromis, a jeśli kompromis, to kompromis, który nie będzie pokazywał tych, którzy na tym stracili, a tych, którzy zyskali - mówiła marszałek Sejmu.

- Myślę, że to będzie dobry, wspólny projekt PO i PSL - dodała.

O tym, że znalezienie kompromisu między PO a PSL ws. wydłużenia wieku emerytalnego jest możliwe, mówił w poniedziałek wieczorem Jarosław Kalinowski. Zaznaczył jednak, że partie porozumienia jeszcze nie osiągnęły.

Czego chce PO, a czego PSL

W poniedziałek wieczorem w KPRM kierownictwa PO i PSL rozmawiały o reformie emerytalnej. Ludowcy chcą, by matki mogły wcześniej przechodzić na emeryturę - o 3 lata za każde urodzone dziecko (maksymalnie czas pracy mógłby być skrócony o 9 lat). Inna z propozycji Stronnictwa przewiduje podzielenie reformy, tak by obecny rząd realizował tylko jej pierwszy etap. W praktyce oznaczałoby to, że do 2020 r. podniesiony byłby wiek emerytalny kobiet i mężczyzn o dwa lata - wówczas mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety 62 lat.

Z kolei zgodnie z projektem opublikowanym 14 lutego, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r. Konsultacje społeczne projektu mają potrwać do połowy marca.

Źródło: PAP

Czytaj także: