Nie będziemy podejmować prób naprawienia noweli ustaw sądowych, bo każdy, kto będzie patrzeć na proces naprawienia tej ustawy, może uznać, że w niej jest coś dobrego i że można ją naprawić - podkreślił w środę senator Bogdan Zdrojewski (Koalicja Obywatelska). Dodał, że w Senacie zostanie odrzucona w całości.
Bogdan Zdrojewski był pytany w Radiu ZET o zaplanowane na godzinę 16 w środę spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Spotkanie ma być poświęcone noweli ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym, którą na środowym posiedzeniu ma zająć się Senat.
- Trzeba pamiętać o kolejności zdarzeń. Najpierw TSUE upoważnił Sąd Najwyższy do orzeczenia w sprawie sądu dyscyplinarnego (Izby Dyscyplinarnej SN - red.). Pamiętamy to orzeczenie: "sąd dyscyplinarny nie jest sądem". Ja skracam oczywiście całe uzasadnienie - mówił. Przypomniał, że "zaraz potem mieliśmy do czynienia z nową inicjatywą rządu - ustawą kagańcową", którą ocenił jako "skandaliczną". - Bardzo często używamy tego pojęcia, ale wydaje mi się, że nam się tu kończy skala w określeniu tego, co mamy w tej chwili na tapecie w Senacie - tłumaczył.
"W Senacie zostanie odrzucona w całości"
- W Senacie zostanie odrzucona w całości. Nie będziemy się podejmować prób jej naprawienia, bo nie ma co naprawiać. Każdy, kto będzie patrzeć na proces naprawienia tej ustawy, może uznać, że w niej jest coś dobrego i że można ją naprawić. Nie można jej naprawić, więc odrzucamy ją w jednym głosowaniu - podkreślił Zdrojewski.
We wtorek przez prawie cztery godziny nad nowelizacją ustaw sądowych debatował parlamentarny zespół obrony praworządności. W spotkaniu wzięli udział między innymi pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, a także liczni goście zagraniczni. Nowelizacją w środę zajmie się Senat.
Uchwalona przez Sejm 20 grudnia ubiegłego roku nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza między innymi odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów Sądu Najwyższego.
Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, Sądzie Najwyższym, KRS i RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej, która ma przygotować opinię w tej sprawie. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który jako pierwszy spotkał się z przedstawicielami Komisji.
Źródło: Radio Zet, PAP, TVN24