Dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne w wypadku z udziałem trzech samochodów, do którego doszło w piątek w nocy w miejscowości Gąski (powiat piotrkowski) na krajowej "jedynce". Droga kierunku Katowic była przez kilka godzin zablokowana.
Według policji do wypadku doszło, gdy wyjeżdżający z drogi podporządkowanej samochód nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu. Uderzyły w niego dwa inne auta jadące "jedynką". Siła uderzenia była tak duża, że samochód włączający się do ruchu zapalił się. Dwie jadące nim osoby dorosłe spłonęły. Przeżyło natomiast dziecko.
Jak powiedział TVN24 kom. Artur Szczegielniak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Piotrkowie Trybunalskim, dziecko prawdopodobnie wyrzuciło z auta i dlatego przeżyło. - Znajduje się obecnie w szpitalu - dodał Szczegielniak.
W wypadku ranne zostały także trzy inne osoby.
Krajowa "jedynka" w kierunku Katowic przez kilka godzin była zablokowana, a policja zorganizowała objazdy. W miejscu wypadku utworzył się korek.
W akcji uczestniczyło kilka zastępów strażaków. Okoliczności i przyczyny tragedii wyjaśnia miejscowa policja i prokuratura
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24