Zakładam, że Ziobro będzie dzisiaj w Polsce, natomiast samodzielnie się nie stawi na komisję - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Michał Wójcik, poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości, odnosząc się do decyzji sądu o zatrzymaniu i doprowadzeniu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro na posiedzenie sejmowej komisji do spraw Pegasusa.
Po godzinie szóstej rano funkcjonariusze policji pojawili się przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu (Łódzkie). Nie zastali go w nim. Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, a obecnie posła PiS na posiedzenie komisji zgodził się w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie, na którym przesłuchany ma być Ziobro, zaplanowano na piątek na godzinę 10.30.
W poniedziałek były minister sprawiedliwości mówił, że przebywa za granicą na rehabilitacji, ale "ma zamiar zjawić się Polsce".
CZYTAJ WIĘCEJ: Funkcjonariusze policji przed domem Zbigniewa Ziobry
Wójcik: zakładam, że Zbigniew Ziobro będzie dzisiaj w Polsce
Do sprawy odniósł się w piątek w "Jeden na jeden" w TVN24 były wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS Michał Wójcik.
- Zakładam, że (Ziobro - red.) będzie dzisiaj w Polsce, natomiast samodzielnie się nie stawi na komisję. To jest pewne, dlatego że ta komisja, w opinii pana ministra Ziobro, mojej, także wielu ludzi, jest komisją nielegalną - powiedział Wójcik, odpowiadając na pytanie, czy Zbigniew Ziobro wrócił do Polski na posiedzenie komisji śledczej.
Na stwierdzenie, że policja nie jest w stanie znaleźć Zbigniewa Ziobry, były wiceminister sprawiedliwości odpowiedział, że "nie ma (godziny - red.) 10.30 jeszcze". Podkreślił także, że Ziobro "sam się nie stawi" na komisji oraz że jeżeli policja go zatrzyma, to "nie będzie stawiał czynnego oporu".
Wójcik zapowiedział również, że o 10.30 będzie na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. - Uważam, że powinienem tam być - powiedział.
Zdaniem Wójcika działania, które mają doprowadzić do przesłuchania ministra na posiedzenie komisji, są "spektaklem władzy". - Władzy chodzi o spektakl polityczny, bo jak widzę, że cztery radiowozy są wysyłane, ale także są osoby, które nie są umundurowane, do jego miejsca zamieszkania, to ja widzę tutaj, jakby jakiegoś terrorystę ścigano - powiedział Wójcik.
- Spektakl jest robiony, bo ludziom się źle żyje. Spektakl jest robiony, bo jest zamach na państwo prawa. Spektakl jest robiony, bo gospodarczo wszystko leży na łopatkach. Takie jest moje zdanie - stwierdził.
Pytany o to, jak inni politycy PiS będą zachowywać się w przypadku postawienia im zarzutów, Wójcik stwierdził, że na razie "jedna osoba uzyska azyl na Węgrzech". - To pan poseł Romanowski - dodał. Przypomniał, że Michał K. (były szef RARS - red.) uzyskał zgodę brytyjskiego sądu na odpowiadanie z tak zwanej wolnej stopy (w postępowaniu ekstradycyjnym - red.) .
We wrześniu Michał K. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii i pozostawał w areszcie. Wobec zatrzymanego toczy się w tym kraju postępowanie ekstradycyjne. 22 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku jego obrońcy o wydanie Michałowi K. listu żelaznego.
CZYTAJ TEŻ: Michał K. zwolniony z aresztu
Wójcik nie odpowiedział na pytanie, czy politycy PiS nie obawiają się, że zarzuty w sprawie RARS nie obejmą również byłego premiera Mateusza Morawieckiego. W środę funkcjonariusze CBA zatrzymali kolejne trzy osoby. Wśród nich była Anna W., była dyrektorka biura premiera Mateusza Morawieckiego.
Podstawą wszczęcia postępowania w sprawie RARS były materiały zgromadzone przez CBA i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Według Prokuratury Krajowej zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że przy wykonywaniu zadań w RARS dopuszczono się nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych ustawą Prawo zamówień publicznych.
- Uważam, że władza dzisiaj, poprzez tego rodzaju działania, próbuje wszelkimi środkami utrzymać się jeszcze, żeby jak najdłużej rządzić. Ale to już jest równia pochyła. Ta władza będzie zmieniona. Jestem pewny w stu procentach - skomentował poseł PiS.
- Trzeba przetrzymać ten trudny czas dla Polski, dojść do władzy i po prostu rozliczyć te wszystkie rzeczy, które w tej chwili się dzieją - dodał.
Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry
Ziobro ma być przesłuchany przez komisję śledczą, której celem jest zbadanie legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Komisja ma za zadanie między innymi ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa.
Ziobro do tej pory czterokrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji. Były szef resortu sprawiedliwości uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna i jako taka nie może wnioskować do sądu o jego przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Ziobro powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września 2024 roku uznał, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.
W opublikowanym w czwartek przez Sąd Okręgowy w Warszawie uzasadnieniu do postanowienia o zatrzymaniu i doprowadzeniu Ziobry sąd nie podzielił twierdzenia, iż wobec treści wrześniowego wyroku TK brak jest podmiotu mającego uprawnienie do wystąpienia do sądu okręgowego o orzeczenie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu świadka na posiedzenie komisji.
>> CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd o zarzutach podnoszonych przez Ziobrę
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24