Chciałbym przyłączyć się do gratulacji związanych z rekordową kwotą wynegocjowaną przez pana premiera - powiedział w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Nawiązał także do "niemniej istotnego punktu związanego z budżetem, dotyczącego tak zwanej praworządności". Kilka dni wcześniej Ziobro mówił o "niepokojącym" zapisie dotyczącym tej właśnie kwestii. Dodał wówczas, że "najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie prawa weta i zablokowanie tych rozwiązań".
W piątek minister sprawiedliwości w sejmowej dyskusji nad informacją premiera o ustaleniach ostatniego szczytu Unii Europejskiej w sprawie budżetu UE pogratulował szefowi rządu wynegocjowanego porozumienia. Zapewnił, że Solidarna Polska będzie głosować za tą informacją.
Unijni przywódcy zawarli na szczycie w Brukseli porozumienie, które między innymi zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 miliardów euro. W porozumieniu znalazły się również zapisy dotyczące uzależnienia wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności. Ich interpretacja różni się w wypowiedziach przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela i premiera Polski Mateusza Morawieckiego. Szef polskiego rządu mówił, że w porozumieniu "nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Powiązanie unijnego budżetu z praworządnością - skąd różnice w interpretacji porozumienia >>>
"Chciałbym przyłączyć się do gratulacji"
- Chciałbym przyłączyć się do gratulacji, które były kierowane na tej sali związane z rekordową kwotą wynegocjowaną przez pana premiera. Widać zakłopotanie w oczach wielu członków opozycji, którzy przecież mówili, że to jest niemożliwe. Okazuje się, że jak ktoś działa profesjonalnie, to jest to możliwe - powiedział w piątek z sejmowej mównicy Ziobro.
Nawiązał także do "niemniej istotnego punktu związanego z tym budżetem, dotyczącego tak zwanej praworządności". - Bo słowo ładnie się kojarzy, ale pytanie, co za nim się kryło w ramach pewnego projektu, który był przedłożony pierwotnie - mówił.
"Sprzeczny z zasadami traktatów europejskich i polską konstytucją"
Zdaniem Ziobry mechanizm powiązania wypłat z unijnego budżetu z praworządnością "był wymierzony w praworządność europejską, był sprzeczny z zasadami traktatów europejskich i polską konstytucją i był niepraworządny ze swojej istoty".
Szef Ministerstwa Sprawiedliwości poinformował też, że wystąpił z wnioskiem o podjęcie przez rząd "uchwały wspierającej premiera i dającej mandat negocjacyjny do sprzeciwienia się rozwiązaniom tego typu".
Według Ziobry Komisja Europejska próbuje rozszerzać definicję praworządności, sięgając w sferę rodziny, kultury i mediów.
Sejm przyjął informację premiera w sprawie wyników szczytu UE
Ostatecznie w piątek Sejm przyjął informację premiera na temat przebiegu i ustaleń ostatniego szczytu UE. Wniosek o odrzucenie informacji nie zyskał większości w głosowaniu.
Za wnioskiem o odrzucenie informacji zagłosowało 210 posłów, przeciw było 235, 7 się wstrzymało.
Ziobro wcześniej mówił o "niepokojącym" zapisie
O zapisy porozumienia unijnych przywódców, dotyczące powiązania wypłat środków unijnych z przestrzeganiem praworządności Zbigniew Ziobro był pytany w środę w radiowej Jedynce. Powiedział wtedy: - Zapoznajemy się oczywiście z tymi zapisami i podtrzymujemy jako Solidarna Polska swoje stanowisko, że jakiekolwiek wiązanie środków z kwestią praworządności jest dla nas wysoce niepokojące.
Jego zdaniem w tej sytuacji "najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie prawa weta i zablokowanie tych rozwiązań".
Terlecki o słowach Ziobry: wpływ Solidarnej Polski na politykę zagraniczną jest bardzo skromny
Do tych słów odniósł się w czwartek w "Jeden na jeden" wicemarszałek Sejmu (PiS) Ryszard Terlecki. - Nie ma w naszym środowisku jednej opinii. Oczywiście jest ta, która dominuje i którą traktujemy jako obowiązującą, ale są różne poglądy i różne odcienie tych poglądów - powiedział.
Na uwagę, że cały czas słychać ze strony Solidarnej Polski, że lepsze byłoby weto, Terlecki powiedział: - Nasi sojusznicy czy koalicjanci muszą się jakoś od nas odróżniać. Szukają takich pól, na których mogliby się bezpiecznie odróżniać. To jest pewnie jedno z nich.
- Nasi koalicjanci nie mają, prawdę mówiąc, wpływu na politykę zagraniczną i na nasze relacje z Unią Europejską. Mogą mieć wpływ na swoje opinie w różnych telewizjach i gazetach. To jest o tyle bezpieczne, że nie da się tu nic zepsuć - stwierdził Terlecki. - Muszą sobie trochę pogadać, bo nie są Prawem i Sprawiedliwością. Są formacją, która ustawia się troszkę obok nas, na prawo - ocenił.
Czytaj więcej: Co ustalono na szczycie w Brukseli?
"Umiejętność do łamania kręgosłupów nie dotyczy tylko pana Gowina"
Do piątkowych gratulacji Ziobry odniosła się Katarzyna Lubnauer (KO). - Pan minister Ziobro mówił, że należało zawetować umowę w Brukseli, ponieważ jest tam wyraźnie wpisana praworządność jako warunek otrzymania tych środków, a okazuje się, że umiejętność Jarosława Kaczyńskiego do łamania kręgosłupów nie dotyczy tylko pana Gowina, ale pan Ziobro być może przynęcony obietnicą funkcji wicepremiera bardzo szybko się ugiął i nagle wygłosił pean na część pana Mateusza Morawieckiego - skomentowała.
- Przypomnę, że jeszcze do niedawna nie siadał w jednej sali z nim, kiedy były posiedzenia rządu, i starał się unikać wszystkich posiedzeń rządu - dodała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mateusz Marek