Posłanki Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) i Aleksandra Leo (Polska 2050) rozmawiały w "Faktach po Faktach" w TVN24 o wizycie wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (PSL) w Stanach Zjednoczonych. Wokół tej sprawy pojawiło się wiele pytań, między innymi o to, czy widział się z europosłem PiS Adamem Bielanem, który miał w tym samym czasie przebywać w USA.
Kamiński w rozmowie z Dariuszem Kubikiem z "Czarno na białym" przekonywał, że "nie widział się z Bielanem". Miał za to prowadzić rozmowy o "zostawieniu żołnierzy amerykańskich w Polsce", a za wyjazd - jak powiedział - zapłaciło PSL.
Leo: wytłumaczeń potrzebujemy zdecydowanie więcej
Zdaniem Leo w tej sprawie "jest wiele niejasności". - Zdecydowanie lepiej się czuję z tym, że wicemarszałek powiedział, że jednak z Bielanem się nie widział. Bo takie informacje pojawiały się w przestrzeni publicznej i były co najmniej niepokojące - mówiła.
Oceniła jednocześnie, że "wytłumaczeń tej całej sytuacji potrzebujemy zdecydowanie więcej, żeby wyrobić sobie jakieś zdanie".
Pytana, czy ma dziś zaufanie do Kamińskiego, odpowiedziała: - Nie, nie mam, nie do końca. Jest nadszarpnięte.
"Jawność w polityce obowiązywać powinna wszystkich, także Kamińskiego"
Kucharska-Dziedzic mówiła, że wpływ Kamińskiego na wizerunek koalicji rządzącej oceniają przede wszystkim Polacy.
Prowadząca program Anita Werner zauważyła, że Kamiński nie chciał udzielić odpowiedzi na pytanie, z kim się spotkał i o czym dyskutował w USA.
Posłanka Lewicy oceniła, że "jawność w polityce to jest bardzo dobra rzecz i obowiązywać powinna wszystkich, także pana Kamińskiego".
Prezydenckie weta a prace Sejmu. "Musimy sobie z tym poradzić"
Posłanki były też pytane o to, jak ich zdaniem prezydenckie weta odbiją się na pracach Sejmu po wakacjach.
- Musimy sobie z tym poradzić. My będziemy składać nasze projekty. Jeśli prezydent będzie je wetować, to będzie szło na konto prezydenta. W pewnym momencie obywatele zorientują się, że prezydent działa na ich niekorzyść. Mówimy tu o (wetach w sprawie - red.) mrożenia cen prądu i projektów, które mają ulżyć obywatelom - powiedziała Leo.
Czy w koalicji panuje zgoda, jeśli chodzi o kwestie zamrożenia cen energii lub udzielania pomocy Ukraińcom? - Myślę, że koalicja wypracuje wspólne stanowisko, bo my się dzielić nie możemy dalej - przekonywała Kucharska-Dziedzic.
- Zwłaszcza że pan prezydent nie wyszedł z trybu kampanijnego, a wręcz powiedziałabym, że zaostrzył tryb kampanijny. I w cały tryb kampanijny przeszło także Prawo i Sprawiedliwość - dodała.
Jej zdaniem to, co robi Nawrocki, "to jest gra polityczna niestety". - I to jest polityka w tym bardzo brzydkim wydaniu, polityka konfliktu partyjnego, konfliktu z rządem i takiego siłowania się, a nie myślenia o przyszłości i o sytuacji Polaków - oceniła.
Autorka/Autor: akr/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Albert Zawada