"Służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą". Milionowe wydatki z Funduszu Sprawiedliwości

[object Object]
Na co idą pieniądze Funduszu Sprawiedliwości?tvn24
wideo 2/3

Miała być pomoc dla ofiar przestępczości, są zastrzeżenia co do tego, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. W tej sprawie raport wydała NIK, która pod lupę wzięła wprowadzoną przez ministra sprawiedliwości zmianę w zasadach przekazywania środków z Funduszu. Reporterzy magazynu "Czarno na białym" przyjrzeli się kilku umowom na wielomilionowe dotacje. Krzysztof Izdebski, prawnik z fundacji ePaństwo ocenia, że "środki z Funduszu służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą", a w przeznaczaniu pieniędzy funkcjonuje "pewnego rodzaju układ".

Do warszawskiej klinki "Budzik" trafiają głównie dzieci, przede wszystkim ofiary wypadków drogowych, którym fundacja Ewy Błaszczyk i lekarze pomagają w wybudzeniu ze śpiączki.

Ale takiej pomocy potrzebują też dorośli. Dlatego szefowa fundacji Akogo? chce stworzyć w Warszawie nowy Budzik. Fundacja wystartowała w otwartym konkursie ogłoszonym przez Fundusz Sprawiedliwości. Wygrała, fundacji przyznano ponad 37 milionów złotych.

- Wypełniliśmy tony papieru, bardzo to było skomplikowane, czekaliśmy z niepokojem. Ale się udało - opowiada Ewa Błaszczyk, która w marcu tego roku na konferencji prasowej razem ze Zbigniewem Ziobrą podpisała umowę na przekazanie dotacji.

- Pomoc dla osób wymagających wsparcia, które znalazły się w takiej sytuacji, którzy wymagają wybudzenia, jest najlepszym przykładem sensownego i mądrego, roztropnego wykorzystania środków Funduszu Sprawiedliwości - mówił wówczas minister sprawiedliwości.

Jednak jak wynika z corocznych audytów Najwyższej Izby Kontroli, nie wszystkie środki z budżetu Funduszu są tak wykorzystywane tak, jak określił to minister.

Jak działa Fundusz Sprawiedliwości?

Gdy sąd orzeka nawiązkę od skazanego za przestępstwo, pieniądze trafiają do Funduszu Sprawiedliwości. Do jego budżetu trafia także część - 7 procent - wynagrodzenia pracujących więźniów.

O te pieniądze - w otwartych konkursach - ubiegają się potem organizacje pozarządowe. Przekazują je na pomoc ofiarom przestępstw, na przykład na porady psychologa, prawnika czy pomoc w opłaceniu czynszu za mieszkanie. I to pierwszy cel funduszu: pomoc ofiarom przestępstw.

Pieniądze trafiają także do osób, które opuszczają więzienie. Mają im pomóc w rozpoczęciu życia poza więziennymi murami. I to drugie zadanie funduszu: pomoc postpenitencjarna.

Jednak w połowie 2017 roku Prawo i Sprawiedliwość zmieniło zasady. Dodano jeszcze trzecie zadanie: przeciwdziałanie przestępczości.

- Przeciwdziałania przestępczości to określenie jest tak szerokie, że w zasadzie, jak pokazuje życie, można bardzo wiele przedsięwzięć podciągnąć, podwiesić pod ten Fundusz Sprawiedliwości - ocenia Marek Bieńkowski, dyrektor z Najwyższej Izby Kontroli.

Jak zauważa w swoim raporcie NIK, przyglądając się wydatkom Funduszu za ubiegły roku, sięgającym ponad 200 milionów złotych, zmarginalizowano dwa - jeszcze do niedawna - podstawowe cele Funduszu. Bo choć 2018 roku na pomoc ofiarom przestępstw przekazano łącznie 133 milionów złotych, to jedynie 25 milionów złotych z nich trafiło do organizacji zajmujących się bezpośrednią pomocą poszkodowanym. Reszta, czyli 108 milionów złotych, przekazano do Ochotniczych Straży Pożarnych. Na pomoc wychodzącym z więzień przekazano w sumie około 15,6 milionów złotych. A na stworzoną przez PiS nową kategorię - zapobieganie przestępczości - 61,2 miliona złotych.

Na co idą wydatki z Funduszu Sprawiedliwości? Sprawdzili inspektorzy NIK

Pieniądze nie tylko dla organizacji pozarządowych

- My jak mantrę powtarzamy: musicie wrócić do podstawowych celów tego Funduszu, do celów związanych ze wsparciem ofiarom przestępstw i musicie również podnosić środki dla osób, które kończą odbywanie kary wolności - podkreśla Marek Bieńkowski podpisany pod krytycznym dla resortu Ziobry raportem NIK.

Dokument ten zwraca uwagę na jeszcze jedną kluczową zmianę w Funduszu Sprawiedliwości, wprowadzoną w 2017 roku rozporządzeniem Zbigniewa Ziobry.

Chodzi o możliwość przekazywania pieniędzy z Funduszu instytucjom publicznym, takim jak Centralne Biuro Antykorupcyjne, straż pożarna czy uczelnie wyższe, a nie - jak dotychczas - tylko organizacjom pozarządowym.

Tym sposobem w 2017 roku do CBA trafiło 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Zdaniem NIK w tej sprawie złamano prawo, bo ustawa o CBA wyklucza otrzymywanie takich dotacji. Na co zostały wydane te pieniądze? Dyrektor Bieńkowski powiedział, że Najwyższa Izba Kontroli dostała "jedynie informację, że na cele związane z formami i metodami pracy operacyjnej".

Czy za miliony z Funduszu Sprawiedliwości kupiono system do inwigilacji Pegasus? Program ten bez wiedzy użytkownika potrafi odczytywać dane z telefonu, nagrywa rozmowy czy obraz z kamery. Specjaliści z Kanady mówią, że zauważyli jego działanie nad Wisłą. O przesłankach, które mogą na to wskazywać mówili pod koniec sierpnia reporterzy "Czarno na białym".

Pieniądze bez konkursów i bez uzasadnienia

Ale to nie jedyny powód zastrzeżeń kontrolerów z NIK. Drugi to uznaniowość. Pieniądze instytucjom minister może przekazać bez konkursu ofert i w żaden sposób nie musi uzasadniać swojej decyzji ani też publicznie jej ogłaszać. Zdaniem NIK właśnie ten brak transparentności jest sprzeczny z ustawą o finansach publicznych i niesie bardzo poważne ryzyko.

Według Bieńkowskiego istnieje także ryzyko korupcji. - Ryzyko jest, nie stwierdzamy, że miała miejsce korupcja - zastrzega jednocześnie.

Sprawdzając wykonanie ubiegłorocznego budżetu państwa, NIK wyrywkowo skontrolowała 14 umów Funduszu Sprawiedliwości, czyli w sumie na 40 milionów złotych. Zakwestionowano aż 33 wydane miliony.

Bieńkowski zaznacza, że nie można stwierdzić, iż zostało popełnione przestępstwo. - Natomiast stwierdziliśmy, że te cztery projekty na ogólną kwotę ponad 33 miliony złotych były wydane niecelowo i nierzetelnie - wskazuje.

Zakwestionowane umowy z Funduszu Sprawiedliwości

Najwyższa Izba Kontroli udostępniła reporterom "Czarno na białym" informacje o czterech zakwestionowanych przez nią umowach.

Pierwsza - z Fundacją Narodowego Dnia Życia, która miała dostarczyć dzieciom ponad 3 miliony kamizelek - opiewa na ponad 24,1 miliona złotych.

Kolejne dwie to pozakonkursowe dotacje dla dwóch uczelni - Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej z Raciborza na remont sali gimnastycznej w wysokości 1,1 miliona złotych i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na 6,7 miliona złotych.

Czwarta - zawarta z Fundacją Wyszehradzką na 1,4 miliona złotych, organizującą w Krakowie kongres "Prawo dla Rozwoju". Celem kongresu miało być "zapobieganie przyczynom przestępczości".

Czwarta umowa mówiła o kongresie w Krakowie

Na tej imprezie w Krakowie pojawili się najważniejsi politycy obozu władzy. Chwalili zmiany w prawie, ale też programy, które wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Były już marszałek Sejmu Marek Kuchciński mówił między innymi o przepisach ułatwiających w Polsce "zwalczenie przestępczości gospodarczej polegającej na omijaniu podatku VAT".

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro opowiadał o programie 500 plus.

Europosłanka Beata Szydło zaznaczała, że partia wprowadza właśnie "bardzo ambitną reformę sądownictwa".

Jak zwracają uwagę reporterzy TVN24, szczególna była też data kongresu. Odbył się w październiku 2018 roku, 15 dni przed wyborami samorządowymi.

Kongres z dofinansowaniem z Funduszu Sprawiedliwości. "To była impreza polityczna"

Krzysztof Izdebski, prawnik z fundacji ePaństwo, który - podobnie jak NIK - zwrócił uwagę na tematykę kongresu, nie ma wątpliwości: - To jest kolejny przykład, że środki z funduszu służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą.

- To była impreza polityczna - zaznacza. - Tam występowali politycy, którzy raczej - z tego, co udało mi się sprawdzić - nie dotykali bezpośrednio tych kwestii, którym Fundusz służy. To była impreza po to, żeby po prostu się pokazać - ocenia prawnik.

Podobnego zdania jest dyrektor Bieńkowski. - Nie widzimy związku z realizacją celów tego Funduszu, śledząc tematy, jakie były poruszane na tej konferencji - podkreśla.

Zapytany, czy na kongresie nie poruszano tematyki pomocy ofiarom przestępstw czy zapobieganiu przestępstwom, Bieńkowski zaprzecza. - Nie, były bardzo ogólne tematy dotyczące tematyki Trójmorza, bardzo ogólne - precyzuje.

Jak zwraca uwagę NIK, Fundacja Wyszehradzka - organizator wydarzenia - nie miała w swoim statucie zadań związanych z zapobieganiem przestępczości. I nie wykazuje żadnego doświadczenia w tej kwestii.

- Grubo ponad milion na zorganizowanie tej konferencji. Przecieraliśmy oczy, kiedy zapytaliśmy ministra, ile osób brało udział w tym przedsięwzięciu. To są podstawowe dane, które pozwalają na rozliczenie przedsięwzięcia. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Minister nam zasugerował, ze trzeba wierzyć organizatorom - mówi Bieńkowski.

Kto był organizatorem kongresu?

Organizatorem kongresu i prezesem Fundacji Wyszehradzkiej jest 26-letni Alan Paczuszka. Według ustaleń portalu OKO.press, Paczuszka to działacz Prawa i Sprawiedliwości z regionu łódzkiego.

O szczegóły jego działalności w PiS reporterzy "Czarno na białym" zapytali partię, ale od kilkunastu tygodni nie dostali żadnej odpowiedzi. Wielokrotnie także próbowali się umówić na rozmowę z prezesem Paczuszką, także bez skutku. W łódzkiej siedzibie fundacji również nikogo nie zastali.

Fundacja Wyszehradzka także w 2017 roku dostała dotację z Funduszu Sprawiedliwości - blisko ćwierć miliona złotych w kilka miesięcy po jej założeniu.

Prawnik Krzysztof Izdebski z ePaństwa twierdzi, że "sprawia to wrażenie, że pieniądze z Funduszu były pośrednio wydawane na swoje stronnictwo polityczne, w sensie dla siebie, na swoich".

Miliony dla toruńskiego uniwersytetu

Dzięki jednej z umów blisko 7 milionów zostało przekazanych na toruński Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że ministerstwo przyznało pieniądze uznaniowo i bez podania jakiegokolwiek uzasadnienia.

Profesor Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK, twierdzi, że "w dziedzinach humanistycznych to jeden z największych grantów, jakie na uniwersytecie udało się zdobyć".

- Z punktu widzenia uniwersytetu tylko się cieszyć, że zdobyliśmy tak duży grant na tak rozlegle i ambitne przedsięwzięcie naukowe - dodaje.

W ramach przedsięwzięcia, które miało pomóc w zapobieganiu przyczynom przestępczości, odbyły się wyjazdy zagraniczne, międzynarodowe spotkania i powstało ponad 200 prac naukowych.

W trakcie kontroli Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało NIK, że prace miały pomóc w przygotowaniu zmian w prawie. Także podczas posiedzenia sejmowej komisji podkreślał to odpowiedzialny dzisiaj za Fundusz wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Ale NIK ma jednak wątpliwości, bo zdaniem Izby do kwietnia tego roku resort wykorzystał tylko 4 z 212 opracowań. Zwraca także uwagę, że ministerstwo nie weryfikowało ani celowości, ani wysokości niektórych wydatków z dotacji. Z umów ministerstwa z uniwersytetem wynika, że chodziło o dziesiątki tysięcy złotych, a czasem nawet ponad sto tysięcy złotych na wynagrodzenia.

Dofinansowanie dla doktora związanego z Solidarną Polską

Uczelnia poinformowała, że wniosek o dofinansowanie z Funduszu złożył doktor Jarosław Przeperski.

To kierownik Centrum Badań nad Rodziną na toruńskim uniwersytecie. Przeperski zarobił w ramach tego projektu ponad 200 tysięcy złotych. W marcu tego roku, po przyznaniu niemal 7-milionowej dotacji, wystąpił w oficjalnym filmie kancelarii premiera z okazji trzech lat funkcjonowania programu 500 plus, gdzie chwalił rządowe przedsięwzięcia.

"Te dwa programy, które są kluczowe dzisiaj, czyli świadczenie 500 plus i wolne niedziele od handlu, one w znakomity sposób wspierają właśnie rodziny w budowaniu poczucia stabilności, relacyjności i bezpieczeństwa" - mówił wówczas na nagraniu.

Przeperski udostępnił film na swoim profilu w mediach społecznościowych. Skomentował go jego znajomy, Tadeusz Woźniak, poseł Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Napisał: "Brawo Jarku! Tak Trzymać!".

Doktor Przeperski i uczelnia nie odpowiedziały reportom "Czarno na białym" na pytania, czy takie znajomości z władzą miały wpływ na przyznanie poza konkursem niemal 7-milionowej dotacji. A jak wynika z kroniki sejmowej - Przeperski z Solidarną Polską współpracował już w 2012 roku. Brał między innymi udział w prezentacji programu prorodzinnego partii Zbigniewa Ziobry.

Prawnik Izdebski wskazuje, że "ten kontekst każe podać w wątpliwość uczciwość w przeznaczaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości".

- Możemy mieć takie podejrzenie, jest takie ładne określenie od lat pojawiające się w polskiej polityce, że jest to pewnego rodzaju układ. Układ wzajemnych zależności i też powiązań i tego, że musimy się wspierać: skoro ja otrzymuję pewne korzyści, to ja też pewnych korzyści udzielę w postaci chociażby wystąpienia w filmie promocyjnym - wyjaśnia Izdebski.

Ma być szczegółowa kontrola

Najwyższa Izba Kontroli już zapowiada, że w przyszłym roku sprawdzi wszystkie wydatki z Funduszu Sprawiedliwości. Kontrola ma być bardziej szczegółowa.

Cała rozmowa z Dariuszem Kubikiem o reportażu w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
Cała rozmowa z Dariuszem Kubikiem o reportażu w sprawie Funduszu Sprawiedliwościtvn24

Autor: akw//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Rosjanie stracili prawie pół miliona żołnierzy na froncie w Ukrainie - szacuje brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem Londynu, tylu agresorów zginęło lub zostało rannych. Dodatkowo, dziesiątki tysięcy zdezerterowały. Rosjanie stracili też tysiące czołgów.

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Źródło:
PAP

Albo zwycięska Rosja stanie na granicy z Polską, albo pokonana - opuści Ukrainę. Taki mamy wybór - powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag".

Jaki los czeka Rosjan? Radosław Sikorski uważa, że mamy wybór

Jaki los czeka Rosjan? Radosław Sikorski uważa, że mamy wybór

Źródło:
PAP

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Hałas uliczny wpływa na rozwój ptaków, nawet jeśli znajdują się one w jajach - dowiódł zespół naukowców. Badacze wystawiali nienarodzone pisklęta zeberek australijskich na odgłosy ruchu miejskiego. Okazało się, że miało to długofalowy wpływ na ich zdrowie, wzrost, a nawet zdolność rozmnażania.

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Źródło:
The Guardian, sciencenews.org, tvnmeteo.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24