W czwartek przed rozpoczęciem Zgromadzenia Narodowego kilka posłanek Lewicy protestowało przed Sejmem przeciwko zatrzymaniu aktywistów, którzy zawiesili tęczowe flagi na warszawskich pomnikach. Na uroczystości zaprzysiężenia prezydenta posłowie i posłanki z klubu Lewicy mieli twarze zasłonięte tęczowymi maseczkami.
W nocy z 28 na 29 lipca aktywiści przytwierdzili tęczowe flagi do kilku warszawskich pomników, w tym do Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. Z manifestu opublikowanego w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią.
Warszawska policja poinformowała w środę przed południem, że w tej sprawie zatrzymano trzy osoby. Po postawieniu zarzutów, zatrzymani zostali zwolnieni. Wszyscy usłyszeli zarzut znieważenia pomnika, a jedna osoba dodatkowo zarzut obrazy uczuć religijnych.
Manifestacja posłanek Lewicy przed Sejmem
W czwartek przed godziną 9 przy budynku Sejmu manifestowały posłanki Lewicy, które sprzeciwiają się działaniom policji i zatrzymaniu aktywistów.
Parlamentarzystki trzymały w rękach tęczową flagę i flagę Polski. Ustawiły się w rzędzie, a kolory ich ubrań również złożyły się w tęczę.
W czwartek w Sejmie zebrało się Zgromadzenie Narodowe, przed którym prezydent Andrzej Duda złożył przysięgę i rozpoczął oficjalnie drugą kadencję.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która była jedną z uczestniczek manifestacji, napisała na Twitterze: "Polska jest dla wszystkich. Ktokolwiek byłby jej prezydentem". Zapowiedziała, że na zaprzysiężeniu posłanki Lewicy będą "z tęczą i przypomnieniem, że ludzie to ludzie, równość to równość, miłość to miłość".
Tęczowe maseczki i egzemplarze konstytucji
Na uroczystości zaprzysiężenia prezydenta w Sejmie posłowie i posłanki z klubu Lewicy - nadal kolorowo ubrani - zasłonili twarze tęczowymi maseczkami. W dłoniach trzymali egzemplarze konstytucji, które podnieśli do góry, gdy Andrzej Duda składał przysięgę.
- To była nasza wspólna decyzja klubu - przede wszystkim posłanek Lewicy - w odpowiedzi nie tylko na słowa prezydenta Andrzeja Dudy, które padały w kampanii, ale na to, co się realnie dzieje, jak prześladowane są osoby LGBT - tłumaczyła po zaprzysiężeniu posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, przywołując między innymi przykład zatrzymania aktywistek, które wywieszały tęczowe flagi na warszawskich pomnikach. Zaznaczyła, że swoim gestem posłowie chcieli wyrazić solidarność.
- Jesteśmy reprezentantkami wszystkich grup społecznych, które żyją i mieszkają w Polsce. Chcemy im pokazać, że nie są same, że także dla nich jesteśmy w parlamencie. I będziemy przez kolejne lata, niezależnie od tego jak dużo nienawiści będzie się lało ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczyła.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira rozwinęła w ławie sejmowej transparent z napisem "krzywoprzysiężca".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: A. Dziemianowicz-Bąk/Twitter