Zaprzysiężenie Nawrockiego. Hołownia o jednym warunku

Szymon Hołownia
Hołownia o protestach wyborczych i zaprzysiężeniu Nawrockiego na prezydenta
Źródło: TVN24
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyjaśnił, w jakiej sytuacji zwoła Zgromadzenie Narodowe i umożliwi złożenie przysięgi prezydentowi elektowi Karolowi Nawrockiemu.

We wtorek marszałek Sejmu i lider Polski 2050 zabrał głos w sprawie złożonych protestów wyborczych. Do Sądu Najwyższego wpłynęło ich około 50 tysięcy.

- Mam nadzieję, że Sąd Najwyższy w tej formule, która jest, doprowadzi do tego, że we wszystkich miejscach, w których były jakiekolwiek wątpliwości dotyczące liczenia głosów, zarządzi ponowne przeliczenie tych głosów, co jest przede wszystkim w interesie zwycięskiego kandydata - ocenił.

Jak tłumaczył Hołownia, o tej kwestii mówił Karolowi Nawrockiemu i - ma nadzieję - powiedzieć to prezydentowi Andrzejowi Dudzie. - To jest głównie w jego interesie, żeby przez następnych 5 lat mandat wybranego przez Polki i Polaków prezydenta nie był podważany - podkreślił.

- Jeżeli Sąd Najwyższy stwierdzi ważność tych wyborów, to na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe i umożliwię złożenie przysięgi wybranemu na prezydenta Karolowi Nawrockiemu. Chyba że wydarzy się coś w Sądzie Najwyższym, co sprawi, że nasze - oparte o fakty, o przeliczenie, o konkrety - przekonanie co do ważności tych wyborów znajdzie swoją konkluzję w stanowisku Sądu Najwyższego, że te wybory należy unieważnić - mówił Hołownia. Zapewnił jednocześnie, że "wtedy oczywiście będę procedować zgodnie z polską konstytucją".

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Źródło: PAP/Rafał Guz

Hołownia o odroczeniu Zgromadzenia Narodowego

Marszałek zwrócił następnie uwagę na trudną sytuację międzynarodową oraz wewnętrzną po wyborach prezydenckich.

- Dzisiaj najważniejsze jest to, żeby Polskę przez ten zakręt stabilnie przeprowadzić. Ja będę w tym procesie zawsze stawał po stronie ludzi, a nie elit politycznych. Zawsze będę stawał po stronie tych, którzy podejmują decyzje, nawet jeżeli kandydat, który wygrywa, nie jest moim kandydatem, i wolałbym, żeby prezydentem był ktoś inny - podkreślił.

Zapytany przez dziennikarzy, co myśli o propozycji posła KO Romana Giertycha dotyczącej odroczenia Zgromadzenia Narodowego, marszałek odpowiedział: - Są pewne świętości w państwie i jedną z tych świętości jest konstytucja, jest głos ludzi. Roman Giertych jest bardzo kreatywnym prawnikiem, wymyśla różne koncepcje. Wiem, że nie chce się też zgodzić wewnętrznie, w duchu, z tym wynikiem wyborów, który jest. 

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: