Nowe dane ze sklepów. "I tak już od kilku lat..."

Konsensus przygotowany przez PAP Biznes wskazywał na wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych rdr o 4,2 proc. oraz spadek o 3,2 proc. w ujęciu mdm.

W cenach bieżących, ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu o 4,4 proc. rdr.

Wartość sprzedaży detalicznej przez internet w maju była wyższa o 6,2 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Z kolei udział sprzedaży przez internet w sprzedaży "ogółem" zwiększył się do 8,8 proc. z 8,6 proc. w kwietniu.

Spośród prezentowanych grup o znaczącym udziale sprzedaży przez internet wzrost udziału obserwowano w przedsiębiorstwach z grup "tekstylia, odzież, obuwie" (z 22,5 proc. przed rokiem do 23,7 proc.) oraz "meble, rtv, agd" (odpowiednio z 16,4 proc. do 17,3 proc.).

Natomiast spadek udziału wykazały jednostki z grupy "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (z 22,3 proc. do 19,2 proc.).

"Rosnący optymizm konsumentów przekłada się na wysokie dynamiki sprzedaży dóbr trwałych - aut o 15,7 proc. oraz mebli, RTV i AGD o 18,9 proc." - zaznaczył minister finansów Andrzej Domański we wpisie na platformie X.

"Majowa sprzedaż detaliczna okazała się w zasadzie zgodna z oczekiwaniami rynku. Jednocześnie, patrząc na poniższy indeks, wciąż nie widać specjalnego ożywienia. I tak już od kilku lat..." - napisali na X ekonomiści mBanku.

"Sprzedaż detaliczna wyhamowała z 7,6 do 4,4% r/r. Najwięcej w tym normalizacji sprzedaży żywności po wielkanocnych fikołkach. Uwagę za to zwracają solidne dynamiki sprzedaży dóbr trwałych. Coś drgnęło w konsumpcji prywatnej, choć nikt na nią w 2025 r. specjalnie nie liczył" - skomentowali ekonomiści Pekao.