Próbne lądowanie i stary przed lotami z najważniejszymi osobami w państwie - takie propozycje znalazły się miedzy innymi w raporcie Biura Bezpieczeństwa Narodowego o procedurach przewozu najważniejszych polskich oficjeli, którego przygotowanie zlecił prezydent. Do fragmentów dokumentu dotarła "Rzeczpospolita".
2 września szef BBN gen. Koziej mówił o ogólnych procedurach, jakie zawarto w dokumencie. Poinformował m.in, że na pokładzie samolotu nie będzie mogła podróżować więcej niż jedna z czterech najważniejszych osób w państwie.
"Rzeczpospolita" dotarła do części raportu, w której "zebrano zasady, które powinny dotyczyć lotów specjalnych", czyli z najważniejszymi osobami w państwie na pokładzie. Jak pisze gazeta, zasady obejmą jednak także lotnictwo cywilne. Dlaczego? Od czerwca tego roku MON czarteruje od EuroLOT dwa cywilne embraery 17 i to nimi latać będą VIP-y.
Lotniczy rekonesans
W raporcie - według dziennika - BBN proponuje tzw. rekonesans lotniczy. Chodzi o lądowanie na lotniskach słabo wyposażonych, które nie są portami cywilnymi - takie, jakim wojskowy Siewiernyj w Smoleńsku. Jeżeli głowa państwa będzie miała przed sobą taką podróż, to załoga wcześniej musi przylecieć na to lotnisko sama i wykonać lądowanie oraz start. Wybór miejsca lądowania musi zaakceptować funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu.
To nie wszystkie zmiany proponowane przez BBN. Od teraz funkcjonariuszom BOR, którzy przed przylotem sprawdzają m.in. lotnisko i trasę przejazdu VIP po wyjściu z samolotu do samochodu, miałby towarzyszyć ktoś z jednostki lotniczej.
Źródło: PAP, rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24