Wyzwiska wobec zagranicznych artystów. "Zorientowali się, że coś jest nie tak"

Prezydent Zamościa Rafał Zwolak w trakcie festiwalu Eurofolk
Zwolak o zwyzywaniu artystów zza granicy w Zamościu: zorientowali się, że coś jest nie tak
Źródło: TVN24
Prezydent Zamościa Rafał Zwolak w TVN24 opisywał incydent, do jakiego doszło w jego mieście. Artyści, którzy przyjechali na festiwal kultury, byli wyzywani przez grupę osób. Zwolak wskazał, że pomimo nieznajomości języka, goście zorientowali się, że "coś jest nie tak".

W związku z odbywającym się w Zamościu festiwalem Eurofolk do tego miasta przyjechali artyści z całego świata. Na ulicy usłyszeli wyzwiska. W środę prezydent Zamościa Rafał Zwolak w mediach społecznościowych opisał tę sytuację i zaapelował o "rozsądek i opamiętanie".

"Jest to efekt działań niektórych polityków i środowisk, które straszą nielegalnymi imigrantami i nakręcają nienawiść. Wszystko po to, by na strachu budować swój kapitał polityczny" - napisał samorządowiec.

Zwolak o wyzywaniu zagranicznych artystów: zorientowali się, że coś jest nie tak

Prezydent Zamościa był w czwartek gościem w programie "Tak jest" w TVN24. Powiedział, że festiwal odbywa się od 22 lat i "takich sytuacji nigdy nie było". - Jest mi przykro. Przykro mi nie tylko jako prezydentowi miasta, ale myślę też wszystkim mieszkańcom. Zamość teraz żyje tą sytuacją - dodał.

- Możliwe, że nie wszyscy mieszkańcy wiedzieli, że mamy coś takiego w Zamościu - mówił. Wskazał, że na pierwszym koncercie "Gospodarze gościom" były "krzyki". - Jeden mężczyzna próbował się awanturować. Straż miejska go wylegitymowała - wyjaśniał.

Prezydent Zamościa Rafał Zwolak w trakcie festiwalu Eurofolk
Prezydent Zamościa Rafał Zwolak w trakcie festiwalu Eurofolk
Źródło: Prezydent Miasta Zamość

Zwolak tłumaczył, że po zakończeniu koncertu, kiedy zagraniczni artyści wracali do miejsc noclegów, "grupa osób wykrzykiwała niecenzuralne słowa". - Oni nie wiedzieli (co się dzieje - red.), bo nie znają języka polskiego, ale zorientowali się, że coś jest nie tak - mówił. Powiedział też, że wracające z artystami opiekunki celowo nie tłumaczyły wyzwisk.

- One bardzo były przestraszone i one mnie poinformowały o tej sytuacji, o takim incydencie. Ja czułem się w obowiązku, żeby reagować, aby nie doszło do czegoś gorszego - zaznaczył. Podkreślił, że "to mogą być sporadyczne przypadki, ale to jest konsekwencja ostatnich działań".

"Nie pozwolę, żeby do takich incydentów dochodziło"

Gość TVN24 powiedział również, iż w ostatnim miesiącu w Zamościu odbywały się protesty przeciwko nielegalnej migracji. - Apelowałem, mówiłem, że ani miasto Zamość, ani ja nie mamy zamiaru przyjmować żadnych nielegalnych imigrantów - dodał. Wskazał też, że "ta atmosfera była podsycana i mieszkańcy są zdezorientowani".

Zwolak podkreślił też, że Zamość zawsze było miastem wielokulturowym. Przypomniał, że po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku do miasta przyjechało wiele Ukraińców. - Myślę, że stosunek mieszkańców do tych osób jest bardzo dobry - ocenił.

Zaapelował też, aby nie uprawiać ogólnokrajowej polityki w mieście. - Ona rodzi emocje i te złe emocje widać teraz. W mojej ocenie ta granica została przekroczona i ja będę z tym walczył. Jestem prezydentem miasta, dbam o miasto, dbam o mieszkańców i nie pozwolę, żeby do takich incydentów dochodziło - zaznaczył Rafał Zwolak.

Ruch Obrony Granic ciągle "pilnuje" granicy
Źródło: TVN24
OGLĄDAJ: Rafał Zwolak
pc

Rafał Zwolak

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: