Grzesiowski o podpaleniach w Zamościu: Przekroczono granicę. Służby powinny częściej patrolować punkty szczepień

0308N026X GRZESIOWSKI
Grzesiowski o atakach na punkt szczepień: służby powinny częściej patrolować punkty szczepień
Źródło: TVN24

To kolejny taki akt agresji. Chyba najbardziej niebezpieczny - tak o podpaleniu w Zamościu mobilnego punktu szczepień przeciw COVID-19 oraz budynku sanepidu mówił w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. - Dopóki te osoby nie zostaną zidentyfikowane i ukarane, to musimy mieć ochronę. Częstsze kontrole policji, straży miejskiej powinny być w tej chwili kierowane właśnie wokół punktów szczepień. Szczególnie tam, gdzie mamy te punkty szczepień słabo zabezpieczone - ocenił.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Zamościu nieznany sprawca podpalił budynek sanepidu oraz mobilny punkt szczepień. Poinformował o tym w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Minister zdrowia Adam Niedzielski wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za pomoc we wskazaniu sprawcy podpalenia.

CZTAJ: Podpalenia punktu szczepień i sanepidu w Zamościu. Policja szuka sprawcy, opublikowała nagranie z monitoringu

Grzesiowski o podpaleniach w Zamościu: przekroczono granicę

Atak z Zamościa komentował we wtorek w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19.

Jak mówił, "to kolejny taki akt agresji" - Chyba najbardziej niebezpieczny. Na pewno przekroczono granicę, dlatego że to już miało zadziałać wyraźnie odstraszająco od szczepień - ocenił. Powiedział, że "była to prawda akcja nocna, więc pewnie podpalacz miał świadomość, że tam zapewne nie ma ludzi, ale to jest prowokacja, która ma na celu przestraszyć ludzi". - Myślę, że to jest obliczone na taki efekt. Przestraszyć medyków, przestraszyć pacjentów. Odstraszyć od punktów szczepień - dodał.

Zdaniem Grzesiowskiego to nie jest wydarzenie jednorazowe. - Raczej jest to zorganizowana akcja, bo już mamy pięć takich wydarzeń w ciągu ostatniego tygodnia. To nie jest przypadek - mówił.

Podkreślił, że "dopóki te osoby nie zostaną zidentyfikowane i ukarane, to musimy mieć ochronę". - Częstsze kontrole policji, straży miejskiej powinny być w tej chwili kierowane właśnie wokół punktów szczepień. Szczególnie tam, gdzie mamy te punkty szczepień słabo zabezpieczone - dodał ekspert NRL.

Grzesiowski: powinny być częstsze patrole służb

Powiedział, że "pierwszą sprawą jest dotarcie do animatorów tego ruchu". - Uważam, że to jest absolutnie od początku do końca zaplanowana akcja. Na to wskazuje zarówno częstotliwość, jak i rozrzut (ataków - red.) w różnych miejscach Polski. To są kilkuosobowe ekipy. Koledzy mówią, że podjeżdża po prostu busik i wyskakują ludzie, którzy są przygotowani do tej akcji - mówił Grzesiowski.

Dodał, że "to jest zadanie dla służb, żeby znaleźć tych, którzy są organizatorami tych ataków, ukarać ich i przywrócić bezpieczeństwo w punktach szczepień, czyli skierować tam częściej patrole policji po to, żebyśmy czuli się bezpieczniej".  

Dodał, że "w tej chwili pacjenci, którzy na przykład stoją w kolejce przed punktem szczepień, jak i personel, który jest w środku punktu szczepień, nie mogą czuć się bezpiecznie".

Czytaj także: