Wbrew słowom swoich partyjnych kolegów, Jarosław Gowin nie przymierza się do Senatu. - Szykuję się tam, gdzie będzie widziała dla mnie rolę moja partia - poseł PO stwierdził w "Rozmowie Rymanowskiego" wskazując, że tym miejscem będzie Sejm.
Jarosława Gowina w Senacie widział kiedyś rzecznik rządu Paweł Graś, a ostatnio przewodniczący małopolskiej PO Ireneusz Raś. Według niego, Gowin wystartuje do Senatu albo zostanie zesłany na listę podkarpacką lub sądecką, gdy wojna na linii Donald Tusk-Grzegorz Schetyna się zaostrzy.
"Niech się konkurencja nie boi"
Sam zainteresowany zaprzecza, jakoby miał zamiar opuścić Sejm i zapewnia, że w grę wchodzi tylko jedna lista wyborcza, z której wystartuje.
- Należę do polityków, którzy nie muszą martwić się, z którego miejsca wystartują i z którego okręgu. Mam nadzieję, że nikt nie boi się mojej konkurencji na liście krakowskiej - przyznał główny przedstawiciel konserwatywnego nurtu w PO.
Przy okazji dodał, że nie widzi się na liście wyborczej żadnej innej partii. - Należę do PO i mam nadzieję, że będzie to jedyna partia w moim życiu - liczy Gowin.
Barw nie zmieni
Gwałtownych zmian dotyczących swojej przynależności partyjnej przed wyborami nie spodziewa się również Andrzej Celiński, obecnie poseł niezrzeszony. Zaprzeczył, jakoby sposobił się do wyborów z listy SLD, a takie pogłoski ostatnio się pojawiały.
- Jeśli wystartuję, to z listy swojego komitetu. Bez barwy partyjnych - przyznał Celiński, który myśli o mandacie senatora.
Przesądzone są za to zmiany w świętokrzyskim PiS. Tam europoseł Jacek Włosowicz i senator Grzegorz Banaś zapowiedzieli, że przechodzą do PJN po tym, jak posłanka PiS z Dolnego Śląska Beata Kempa została komisarzem partii w regionie.
- Droga wolna. Jeśli ktoś chce odejść - nie martwi się tym Adam Hofman (PiS).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24