Byłem nadlojalny - w tym widzi swoją wadę Paweł Zalewski. - Czuję się bardzo niekomfortowo, ale stawię czoła tej sytuacji - skomentował Zalewski w TVN24 swoje zawieszenie w prawach członka PiS.
- Moją wadą było, że byłem nadlojalny - ocenia zawieszony w prawach członka PiS jego wiceprzewodniczący i szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski i dodaje jednocześnie, że "nie żałuję swoich słów" krytyki wobec szefowej MSZ Anny Fotygi. Jako lojalność traktuje on bowiem także "zwrócenia uwagi na pewne problemy".
- Chcę działać dla dobra Polski, prezydenta premiera i mojej partii PiS - powiedział Zalewski na antenie TVN24. - Nie bardzo wierzę, aby ten zarzut nielojalności był postawiony na serio. Nie sądzę, żebym zrobił coś nielojalnego - zapewnił.
Zalewski zapowiedział, że poprosi premiera o spotkanie w sprawie zawieszenia go w prawach członka PiS. - Słowa premiera są dla mnie wiążące, ale istnieją rozbieżności pomiędzy tym, co mówi premier a tym, co robi pani minister. Czuję się bardzo niekomfortowo, ale stawię czoła tej sytuacji - komentował.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił Zalewskiego w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości do czasu podjęcia decyzji przez sąd koleżeński. Na wniosek premiera rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński odnosząc się w TVN24 do wypowiedzi Zalewskiego w radiu TOK FM na temat minister spraw zagranicznych Anny Fotygi powiedział: - Odebrałem ten wywiad jako coś, co nie było lojalne do PiS, do rządu, także do prezydenta.
Kilka dni temu w wywiadzie dla radia Tok FM Zalewski skrytykował Annę Fotygę za brak odpowiedzi na pytania Sejmowej Komisji .
- Nie widzę niczego złego w tym, że komisja spraw zagranicznych zadaje pytania szefowej MSZ - skomentował Zalewski tę sytuację na antenie TVN24.
Źródło: TVN24, PAP, Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24