Pierwsze umowy na dostawę sprzętu wojskowego z Korei - czołgów K2, armatohaubic K9 i samolotów FA50 - podpisywał jako minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w 2022 roku. Umowy są wykonywane, ale także aneksowane na bieżąco. W ostatni piątek obecny minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał porozumienia dotyczące następnych dostaw, a także polonizacji produkcji czołgów. Wartość zamówień zbliża się do 7 miliardów dolarów.
Jest śledztwo, badają faktury
Tymczasem, jak oficjalnie potwierdziła redakcja tvn24.pl, w czerwcu rozpoczęło się śledztwo w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, mające bezpośredni związek z zamówieniami w przemyśle zbrojeniowym Korei.
- Postępowanie dotyczy wystawienia przez polską spółkę na rzecz koreańskiej spółki z branży zbrojeniowej dwóch faktur VAT na wielomilionowe kwoty, tytułem usług doradczych. Badamy podejrzenie, że w fakturach miało dojść do poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mających znaczenia dla określenia należności publicznoprawnej - informuje rzecznik prasowy tej prokuratury Mateusz Martyniuk.
To oznacza, że w śledztwie nie przedstawiono nikomu dotąd zarzutów, toczy się ono "w sprawie". W odpowiedziach, które przekazał nam prokurator Martyniuk, nie padła nazwa koreańskiej spółki ani tej zarejestrowanej w Polsce, na konta której trafiła kwota niemal stu milionów złotych - na przełomie roku 2022 i 2023, czyli wkrótce po podpisaniu pierwszych umów z koreańskim przemysłem zbrojeniowym.
Rzecznik wskazał za to, że aktualnie śledztwo dotyczy dwóch artykułów kodeksu karnego mówiących o fałszowaniu faktur: 271a oraz 277a. Ten drugi przewiduje dla sprawcy karę nawet 25 lat więzienia.
Kto dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 270a § 1 albo art. 271a § 1 wobec faktury lub faktur, zawierających kwotę należności ogółem, której wartość lub łączna wartość jest większa niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości podlega karze pozbawienia wolności od lat 5 do 25Artykuł 277a kodeksu karnego.
Tropy służb
O tym, jakie podejrzenia mają śledczy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajowej Administracji Skarbowej usłyszeliśmy od rozmówcy, zastrzegającego swoją anonimowość.
- Koreańczycy przelali około stu milionów do polskiej spółki za usługi doradcze. Teraz skrupulatnie weryfikujemy gdzie, czy raczej do kogo, trafiały pieniądze z polskiej spółki na podstawie kolejnych umów - mówi nasz rozmówca.
Jak wynika z danych sądu gospodarczego, spółkę w Polsce założyło dwóch obywateli Korei jeszcze w 2019 roku. Dziś posiada ona adres do korespondencji w jednym z warszawskich biurowców.
W zakres jej działalności jest wpisane doradztwo biznesowe. Od początku istnienia miała roczne niewielkie roczne obroty aż do przełomu 2022 i 2023 roku gdy sięgnęły niemal stu milionów złotych. Próbowaliśmy się skontaktować z obsługującymi spółkę prawnikami z dużej, wrocławskiej kancelarii, ale próby pozostały bez odpowiedzi.
Autorka/Autor: Robert Zieliński
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Narodowej