Szef PJN Paweł Kowal nie wyklucza, że jego partia zjednoczy się z PSL. - Dążymy do tego, żeby blisko współpracować - przyznał w programie "Jeden na Jeden" w TVN24. O wspólnej liście wyborczej mówić jednak nie chciał: - W polityce, jak zaczyna się mówić o liście, traci się dziewictwo.
O współpracy PJN z PSL słychać od jakiegoś czasu. Kowal deklarował tworzyć "szeroki front" i "aktywne centrum", również szef ludowców zaś zadeklarował już "chęć współpracy".
Kowal w TVN24 przyznał, że spotkał się z szefem ludowców Januszem Piechocińskim. - Było nawet całkiem przyjemnie - zaznaczył. Polityk nie chciał jednak potwierdzić, że PJN razem z PSL stworzą jedno ugrupowanie. - Nie wiadomo. Chciałbym, żeby w Polsce była jedna partia centrum, która kieruje się rozumem, nie emocjami - odpowiedział na pytanie o połączenie obydwu partii.
Razem na wybory?
Europoseł powiedział, że taki scenariusz jest możliwy, jeśli "w tym roku uda się sensownie pracować", dyskutować o gospodarce polityce prorodzinnej, przedstawić alternatywne pomysły w tym zakresie wobec propozycji Donalda Tuska. Podkreślił jednak, że łączyć się "tylko na wybory nie ma sensu".
Kowal nie chciał mówić o ewentualnej, wspólnej liście na przyszłoroczne wybory do parlamentu europejskiego.
- Dążymy do tego, żeby blisko współpracować, nie mówmy o liście - uciął. Po czym dodał: - W polityce, jak zaczyna się mówić o liście, traci się dziewictwo. (...) Za wcześnie w tym romansie na wymianę obrączek.
"Bawi mnie zwyczaj wychowawczej roli sędziego"
Kowal w programie mówił także o wyroku wobec kardiochirurga Mirosława G. - Wszyscy są oburzeni tym, co zrobił. Ludzie nie chcą, żeby lekarze, nawet najlepsi, brali łapówki - ocenił. I dodał: - Dla mnie nie jest argumentem, że ktoś jest dobrym lekarzem. Odnosząc się zaś do burzy, jaka wybuchnęła w związku ze słowami sędziego Igora Tulei, który porównał pracę służb ws. lekarza do "metod największego stalinizmu"powiedział, że "bawi go zwyczaj wychowawczej roli sędziego".
- Pogadanki te czasami brzmią jak pogadanki wychowawczyni w trzeciej czy czwartej klasie - dodał.
Autor: nsz/ ola/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24