Dasz 100 tys. zł i masz 100 proc. gwarancji wyleczenia - to oferta "uzdrowiciela", który zapewnia, że nawet beznadziejnie chorym przedłuża życie o co najmniej 20 lat. Twierdzi on, że swoim tzw. masażem totalnym potrafi wyleczyć dosłownie wszystko.
Ponad dwieście ulotek zachęcających do cudownego masażu pojawiło się przed Centrum Onkologii w Warszawie i Szpitalem Specjalistycznym w Radomiu. Ich autor twierdzi, że każdego może wyleczyć z raka. Pacjent jednak musi spełnić jeden warunek - odstawić leki i nie poddawać się operacji onkologicznej.
Dyrektor Centrum Onkologii prof. Marek Nowacki mówi, że jest bezradny wobec tej sytuacji. - Nie mam żadnego meldunku, który by mnie skłonił do działań prawnych - mówi dodając, że "masażysta" jeszcze nikomu nie zaszkodził.
"Zapłać - zobaczysz"
Ekipa "Faktów TVN" umówiła się z uzdrowicielem i ukrytą kamerą nakręciła spotkanie. Dziennikarz TVN-u przedstawił się jako pacjent chory na chłonniaka. Jak się okazało, pierwsza wizyta była gratis, za kolejne należało już jednak zapłacić sto tysięcy złotych - w całości, żadnych rat. Po wpłacie miała zacząć się terapia, która, stosowana bez żadnych wstępnych badań, miała trwać pól roku. W jej trakcie chory miał przyjmować niewiadomego pochodzenia naturalne leki i poddawać się masażom.
Po wizycie dziennikarze ujawnili, kim są naprawdę i zarzucili mężczyźnie, że jest oszustem. On sam przysięgał, że jest uczciwy.
Walka ze śmiercią i oszustami
Pseudouzdrowiciele od lat kręcą się wokół szpitali onkologicznych. W Polsce bowiem każdego roku na nowotwory zachorowuje 130 tys. osób. Na powrót do zdrowia ma szansę tylko co drugi pacjent. Dlatego pacjenci walczący z nowotworami łatwo ulegają nastrojowi zwątpienia lub wręcz przeciwnie - wierzą w niemożliwe do zrealizowania obietnice.
- Ten przypadek jest zupełnie wyjątkowy, rzadko się spotykamy z takim stopniem cwaniactwa i nieuczciwości. Jedyna rzecz, jaką mogę powiedzieć, to to, że chorzy powinni mieć zaufanie do lekarzy - mówi prof. Jacek Jassem z Kliniki Onkologii Akademia Medycznej w Gdańsku.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN