Policjantom z komendy policji w Szczecinku (Zachodniopomorskie) w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła broń służbowa. Pistolet P64 przepadł bez śladu.
Sprawa wyszła na jaw w czwartek wieczorem - mówi tvn24.pl rzecznik prasowy KWP w Szczecinie, podinsp. Maciej Karczyński. Jak dodaje, szczegóły wyjaśniane są przez Komendę Wojewódzką Policji w Szczecinie i prokuraturę.
Rzecznik nie chce mówić o szczegółach, tłumacząc to dobrem prowadzonego śledztwa.
Broń powinna trafić do depozytu
Zgodnie z policyjną procedurą funkcjonariusze po zakończonej służbie składają broń u dyżurnego. Trafia ona do szafy pancernej. Procedura zdawania i pobierania broni jest z góry określona, wówczas przyjmujący i zdający sprawdza broń i magazynki.
Wszystko zapisywane jest w specjalnym raporcie.
O sprawie donosi internetowy serwis "Głosu koszalińskiego", który informuje, że w komendzie w Szczecinku panuje wielkie zamieszanie. O sprawie nikt nie chce oficjalnie mówić.
Źródło: GK24, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24