Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał kary 25 lat więzienia dla Mateusza N. i 15 lat więzienia dla Piotra R. za zabójstwo w lutym ubiegłego roku warszawskiego policjanta Andrzeja Struja. Wyroki są prawomocne.
- Sąd okręgowy prawidłowo ustalił przebieg wydarzeń, dlatego nie ma podstaw do zakwestionowania tego orzeczenia - mówił uzasadniając werdykt sędzia Sądu Apelacyjnego Marek Czecharowski. Uznał też za zasadne zróżnicowanie kar obu oskarżonych.
Zginął, bo zwrócił uwagę
Andrzej Struj, 42-letni funkcjonariusz, zginął, gdy 10 lutego 2010 r., na przystanku tramwajowym zwrócił uwagę dwóm młodym chuliganom. Był wtedy po służbie. Napastnicy przeklinali, potem rzucili w kierunku wagonu koszem na śmieci, tłukąc szybę.
Według prokuratury Piotr R. miał przytrzymać interweniującego policjanta, a Mateusz N. zadał mu kilka ciosów nożem o 20-centymetrowym ostrzu. N. przyznał się do winy, choć mówił, że nie chciał zabić. Drugi oskarżony nie przyznał się do udziału w zabójstwie. Dowodził, że tylko odciągał policjanta.
Sprawcom nie groziło dożywocie, bo w chwili zdarzenia byli nipełnoletni.
Odwołały się obie strony
Odwołania od wyroku sądu I instancji złożyli obrońcy obu oskarżonych - ich zdaniem sąd nie uwzględnił okoliczności łagodzących oraz nie odniósł się do rozbieżnych zeznań świadków, którzy obserwowali tragiczne zdarzenie.
Prokuratura wnosiła natomiast o ponowne rozpoznanie udziału w zdarzeniu Piotra R. i zaostrzenie kary dla niego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24