11 osób zajmujących się praniem brudnych pieniędzy zatrzymali katowiccy policjanci. Grupa miała narazić Skarb Państwa na wielomilionowe straty.
Mężczyźni prowadzili firmy świadczące usługi remontowe w branży hutniczej. - Tworzyli fikcyjną dokumentację dotyczącą wykonania określonych robót. Było to podstawą do zalegalizowania pieniędzy pochodzących najprawdopodobniej z przestępstwa - powiedział portalowi tvn24.pl Andrzej Gąska z zepołu prasowego śląskiej policji.
Według niego grupa "wyprała" w ten sposób ponad 6,3 mln zł. - Mężczyźni zaniżyli ponadto należności podatkowe swoich przedsiębiorstw na kwotę co najmniej 5 mln zł - dodał Gąska.
W sumie policjanci zatrzymali 11 mężczyzn w wieku od 35 do 58 lat pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej.
Kierujący grupą 53-latek z Mysłowic został juz aresztowany przez sąd na 3 miesiące, podobnie, jak 43-latek z Lublińca. Pozostali mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem. - Prokurator wydał wobec nich postanowienia o poręczeniach majątkowych w łącznej sumie 362.000 zł oraz zakazy opuszczania kraju - powiedział Gąska. Policjanci zabezpieczyli też majątek podejrzanych na poczet przyszłych kar finansowych.
Założycielowi i szefowi grupy może grozić nawet 10 lat więzienia, a pozostałym podejrzanym do 8 lat więzienia. Policjanci i prokuratorzy planują kolejne zatrzymania w tej sprawie.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24