Wydminy. Śmierć w trakcie policyjnej interwencji. Nie żyje 32-latek

policja tasma S shutterstock_1631728585
Prokurator Krzysztof Stodolny: zabezpieczane są wszelkie możliwe dowody
Źródło: TVN24

32-latek dobijał się do mieszkania w Wydminach (Warmińsko-Mazurskie), w którym była jego partnerka oraz trójka jej dzieci. Pojawienie się na miejscu policji miało go nie uspokoić. Jak twierdzą funkcjonariusze, mężczyzna "stwarzał poważne i realne zagrożenie dla wszystkich osób w tym miejscu". Jeden z policjantów strzelił w kierunku 32-latka. Mężczyzna zmarł. Po interwencji do szpitala trafiła policjantka.

W nocy ze środy na czwartek (15-16 grudnia) policjanci z Giżycka zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach.

- Po dotarciu na miejsce i wejściu do mieszkania, funkcjonariusze zastali tam 32-latka, który był nietrzeźwy oraz jego 37-letnią partnerkę i trójkę dzieci w wieku jednego, dziewięciu i 17 lat – informuje aspirant Tomasz Markowski, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie.

Policja: środki przymusu bezpośredniego okazały się niewystarczające

Jak relacjonuje Markowski, obecność policjantów nie uspokoiła mężczyzny. Miał być on agresywny, a swoim zachowaniem "stwarzał poważne i realne zagrożenie dla wszystkich osób w tym miejscu".

- Pomimo wielokrotnego wezwania do zachowania zgodnego z prawem mężczyzna nie uspokoił się, czym zmusił funkcjonariuszy do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego, które niestety okazały się niewystarczające – mówi rzecznik.

Strzelił w kierunku 32-latka. Mężczyzna nie żyje

W pewnym momencie jeden z policjantów - jak relacjonuje Markowski - "oddał celny strzał z broni palnej w kierunku" 32-latka. Jak informuje policja, stało się to, gdy "okazało się, że życie i zdrowie policjantów zostało poważnie zagrożone agresywnym zachowaniem mężczyzny".

- Niestety mimo pomocy udzielonej przez policjanta i wezwaną na miejsce załogę karetki pogotowia, mężczyzna zmarł – przekazuje Markowski.

Jak informuje policja, pomocy medycznej wymagała policjantka, która została w trakcie interwencji zaatakowana przez 32-latka.

- Została przewieziona do szpitala, jednak nie wymagała hospitalizacji – relacjonuje rzecznik.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza, technicy kryminalistyki, policjanci z Wydziału Kontroli KWP w Olsztynie oraz policyjni psycholodzy. Czynności na miejscu zdarzenia są wykonywane pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Giżycku. Również komendant główny na miejsce skierował oficerów Biura Kontroli Komendy Głównej Policji.

PROK OLSZTYN
Prokurator Krzysztof Stodolny: zabezpieczane są wszelkie możliwe dowody
Źródło: TVN24

Prokuratura: prowadzone są oględziny, zabezpieczane ślady

- Partnerka mężczyzny oraz jej dzieci zostali objęci opieką psychologów, a pracownicy socjalni wspierani przez dzielnicowych z Wydmin zaproponowali jej pomoc i umieszczenie z dziećmi w lokalu zastępczym na czas prowadzonych czynności. Kobieta jednak postanowiła na ten czas przenieść się do rodziny - przekazuje policja. I dodaje, że wszystkie okoliczności zdarzenia są wyjaśniane.

Jak mówi prokurator rejonowy w Giżycku Grzegorz Ryński, na razie trwają czynności na miejscu zdarzenie. – Jesteśmy na etapie gromadzenia materiałów dowodowych. Prowadzone są oględziny, zabezpieczane są ślady. Przesłuchiwani są też świadkowie – informuje.

Czytaj także: