Sejmowa większość opowiedziała się przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu w całości ustawy wydłużającej kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. O losach ustawy zdecyduje teraz prezydent.
W głosowaniu nad odrzuceniem uchwały Senatu udział wzięło 454 posłów. Za odrzuceniem głosowało 231 posłów, przeciwko - 218, 5 - wstrzymało się od głosu.
Ustawa autorstwa posłów PiS przewiduje, że kadencja: rad gmin, rad powiatów oraz sejmików województw; rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy; wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która upływa w 2023 roki, ulega przedłużeniu do 30 kwietnia 2024 roku.
Celem regulacji, jak przekonują pomysłodawcy, jest rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które - zgodnie z kalendarzem wyborczym - powinny odbyć się jesienią 2023 roku.
CZYTAJ TAKŻE: "Bez stanu nadzwyczajnego manipulowanie przy długości kadencji narusza zasadę demokratycznego państwa"
Ustawę wydłużającą kadencję samorządów Sejm przyjął pod koniec września. Pod koniec października ustawę tę odrzucił Senat. W czwartek sejmowa komisja samorządu terytorialnego i polityki regionalnej negatywnie zaopiniowała uchwałę Senatu o odrzuceniu w całości ustawy, zaś w piątek weto Senatu odrzucił Sejm.
Teraz ustawa trafi do prezydenta. Pod koniec Andrzej Duda pytany był o tę kwestię przez korespondenta "Faktów" TVN Marcina Wronę. - Nie jestem absolutnie zwolennikiem znaczącego przesuwania tych wyborów, bo nie chcę zakłócania procesów demokratycznych, ale chcę, żeby one odbywały się w sposób jak najbardziej czysty - mówił wtedy Duda.
Zgodnie z pierwotnym kalendarzem wyborczym, wybory samorządowe wypadały jesienią 2023 roku w związku z tym, że w 2018 roku wydłużono kadencję samorządów z czterech do pięciu lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roki). Jesienią 2023 roku wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku). Na wiosnę 2024 roku wypadają natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego (ostatnie odbyły się 26 maja 2019 roku).
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock