PKW to korporacja sędziowska, która nie powie "przepraszam", tylko broni siebie nawzajem - w ten sposób Mariusz Błaszczak z PiS skomentował w "Tak jest" w TVN24 zamieszanie wokół liczenia głosów w wyborach samorządowych. - Nie może być tak, że (...) zarzucacie ludziom, którzy wykonują ciężką pracę, nieuczciwość - ripostowała Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
Przewodniczący PKW Stefan Jaworski przyznał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że sędziom jest "przykro" z powodu kłopotów z systemem informatycznym, ale uznał, iż "mimo wszystko nie zasłużyli na tak zmasowaną krytykę".
Szef klubu PiS w studiu TVN24 wyliczał wyborcze nieprawidłowości. - Są przypadki, że były nieostemplowane karty do głosowania, że z urn wyjmowano więcej kart niż było przypisanych - przypominał Mariusz Błaszczak.
Odpowiadała mu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. - Nie może być za każdym razem tak, że każde działanie państwa, jeśli nie jest po waszej myśli, jest negowane i zarzucacie ludziom, którzy wykonują ciężką pracę nieuczciwość. Część wyborów według was była przeprowadzona nieuczciwie, a część - ta która wam pasowała, czyli dotycząca sejmików - uczciwie - stwierdziła Kidawa-Błońska.
"Ostrzegaliśmy przed zagrożeniami"
- Ostrzegaliśmy prezydenta Komorowskiego przed zagrożeniami, ale on stwierdził, że nie ma takich zagrożeń, a potem była kompromitacja PKW - zaznaczył Błaszczak.
Minister w kancelarii premiera oceniła natomiast, że "wybory odbywały się normalnie". - Sprawy organizacyjne przy tych wyborach były przeprowadzone fatalnie, ale były to już kolejne wybory przeprowadzone przez ten skład PKW i sądy dotąd nie podzieliły waszych wątpliwości - zauważyła polityk PO, zwracając się do Błaszczaka.
- Sędziowie zrujnowali zaufanie obywateli do instytucji państwa polskiego - mówił dalej polityk PiS. Jego zdaniem trzeba teraz odbudować owo zaufanie, zmieniając prawo wyborcze. - Trzykrotnie klub parlamentarny PiS pokazywał, jak to zrobić, ale było to odrzucane - podkreślił.
"Albo mamy zaufanie, albo chaos"
- Prawo wyborcze można zmieniać tak, żeby było bardziej transparentne, ale w ostatnich tygodniach nie zmieniano prawa, tylko podważano uczciwość sędziów w naszym kraju. Oni pokazali, że nie potrafią organizacyjnie poradzić sobie z systemami informatycznymi, to jest zupełnie co innego - tłumaczyła Kidawa-Błońska.
- Albo mamy zaufanie do instytucji państwowych, albo mamy do czynienia z chaosem, bałaganem i kompromitacją. A mamy do czynienia z tym drugim - skwitował Błaszczak. Zapewnił, że ma dowody, iż wybory nie były przeprowadzone uczciwie. - Ludzie mówią, że glosowali na tego kandydata, a potem okazało się, ze nie otrzymał głosów, wygrał ktoś inny. Jest mnóstwo takich przypadków - powiedział.
Dodał, że dziwi go też spora liczba głosów, które zostały uznane za nieważne.
- Tutaj trzeba się zastanowić, dlaczego wyborcy tak zrobili. Czy chcieli dać głos nieważny, czy się pomylili? - zastanawiała się Kidawa-Błońska.
Autor: eos//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24