Wpływają kolejne protesty wyborcze. Rzecznik Sądu Najwyższego: poczta ma przywieźć 15 worków

Sąd Najwyższy
Ponad tysiąc protestów zarejestrowanych w Sądzie Najwyższym
Źródło: TVN24
Europoseł KO Michał Wawrykiewicz złożył protest do Sądu Najwyższego. W poniedziałek upływa termin składania protestów wyborczych po głosowaniu na urząd Prezydenta RP. Gdzie i w jaki sposób można zgłosić protest?
Kluczowe fakty:
  • Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie protestów wyborczych po wyborach prezydenckich.
  • Protest należy złożyć na piśmie w budynku Sądu Najwższego lub za pośrednictwem Poczty Polskiej.
  • Jak przekazała w poniedziałek około południa reporterka TVN24 Katarzyna Gozdawa-Litwińska, Sąd Najwyższy otrzymał ich 1390. Rzecznik Sądu Najwyższego przekazał, że protesty cały czas spływają.

Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi na urząd Prezydenta RP. Protest można złożyć bezpośrednio w budynku SN w godzinach pracy sądu - od 8 do 16 - lub nadać za pośrednictwem Poczty Polskiej. Jak przekazała na antenie TVN24 reporterka Katarzyna Gozdawa-Litwińska, powołując się na dane biura prasowego SN, do tej pory zarejestrowano 1390 protestów wyborczych. Dodała, że ta liczba prawdopodobnie będzie się zwiększać.

Rzecznik Sądu Najwyższego przekazał, że protesty cały czas spływają. - Mamy informację, że poczta ma nam przywieźć 15 worków takich protestów, a zatem około 3000 - przekazał.

- Mamy bardzo dużo protestów o tej samej treści w gruncie rzeczy, składanych w taki sposób bardzo niedbały - zaznaczył rzecznik. - Ludzie czasami nie wpisują swoich danych, w związku z czym takie protesty, które zostały złożone na kolanie, mówiąc nieco kolokwialnie, one nie będą mogły być rozpoznane - dodał.

Rzecznik SN: poczta ma przywieźć 15 worków protestów
Źródło: TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza 2 czerwca ogłosiła wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Podała, że Karol Nawrocki zdobył 50,89 procent głosów i został wybrany na prezydenta, zaś Rafał Trzaskowski - 49,11 procent głosów.

"W związku z powyższym otworzył się 14-dniowy termin, w którym można wnieść do Sądu Najwyższego protest przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej (art. 321 Kodeksu wyborczego)" - poinformował wówczas SN.

Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy
Źródło: Albert Zawada/PAP

Protest wyłącznie na piśmie

W budynku Sądu Najwyższego w Warszawie przy pl. Krasińskich wyznaczony jest punkt składania protestów. Protest można także nadać w polskiej placówce pocztowej operatora wyznaczonego w rozumieniu Prawa pocztowego. Decyzją Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej operatorem wyznaczonym na lata 2016-2025 jest Poczta Polska. "Protest nadany u innego operatora musi wpłynąć do SN przed upływem terminu do jego wniesienia, dlatego też wysłanie protestu na przykład kurierem nie gwarantuje zachowania terminu do jego wniesienia" - zastrzegł SN.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym "protest przeciwko wyborowi Prezydenta RP wnosi się na piśmie do Sądu Najwyższego nie później niż w ciągu 14 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez PKW". Jak stanowi kodeks, nadanie w tym terminie protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej jest równoznaczne z wniesieniem go do SN. Oznacza to, że poniedziałek 16 czerwca jest ostatnim dniem na złożenie takiego protestu.

Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie. Inne formy, takie jak faks, e-mail czy ePUAP, są niedopuszczalne.

W sobotę wiceszef MON Cezary Tomczyk, członek sztabu Rafała Trzaskowskiego, poinformował o złożeniu osobistego protestu wyborczego. Jednocześnie przekazał, że protest złoży także sam komitet kandydata KO.

W ostatnim dniu na składanie protestów wyborczych protest do SN złożył europoseł KO Michał Wawrykiewicz. - Jest tak duża liczba nieprawidłowości, że może to rodzić uzasadnione podejrzenia, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nieuczciwy - komentował.

Cezary Tomczyk, informując o złożeniu protestu i zapowiadając taki sam krok ze strony sztabu, wskazał na "5 dowodów, które pokazują, że te wybory wymagają ponownej weryfikacji, wszędzie tam, gdzie wykazane są nieprawidłowości".

Jak złożyć protest za granicą?

Jeśli wyborca przebywa za granicą bądź na polskim statku morskim, protest może powierzyć właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Musi jednak dołożyć do tego zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.

Jeśli protest ma zostać rozpoznany merytorycznie przez SN, to nie może zawierać braków formalnych - musi spełniać wymogi określone w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego. Szczegółowe wymogi odnoszące się do protestów wyborczych zawarte są na stronie internetowej SN.

Jak informował w piątek po południu zespół prasowy SN, dotychczas wpłynęły 434 protesty przeciwko wyborowi prezydenta.

Liczenie głosów w wyborach prezydenckich
Liczenie głosów w wyborach prezydenckich
Źródło: PAP/Andrzej Jackowski

Rozpoznawanie protestów wyborczych

Sąd Najwyższy rozpoznaje protesty w składzie trzech sędziów, w postępowaniu nieprocesowym. "Jeżeli w toku rozpoznawania protestu pojawi się konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, wydawane jest postanowienie o dopuszczeniu i przeprowadzeniu dowodu np. z zeznań świadków czy oględzin kart do głosowania" - przekazywał SN.

Jak informowano, w protestach wyborczych, które wpłynęły do tej pory do SN, podnoszone są m.in. nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych. W czwartek przekazano, że SN zarządził w związku z tym oględziny kart, czyli de facto przeliczenie głosów, z 13 obwodowych komisji wyborczych. SN postanowił przeprowadzić ten dowód "w drodze pomocy sądowej przez właściwe sądy rejonowe".

Po rozpoznaniu protestu SN może pozostawić go bez dalszego biegu. Oznacza to, że protest z przyczyn formalnych nie może zostać rozpoznany merytorycznie. Jeśli protest zostanie rozpoznany merytorycznie, SN może wyrazić opinię, że protest jest niezasadny bądź że jest on zasadny. "W przypadku wyrażenia opinii o zasadności zarzutów protestu Sąd Najwyższy wskazuje, czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów" - informował SN.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie, będzie 2 lipca.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: