"Czekaliśmy na ten dzień". Trzaskowski ruszył ze zbiórką podpisów

Rafał Trzaskowski
Trzaskowski: Wreszcie możemy zacząć. Polska potrzebuje zmiany, silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce
Źródło: TVN24

Zachęcam wszystkich do tego, żeby razem gromko powiedzieć: mamy dość - mówił Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, który w środę ruszył z akcją zbierania podpisów pod swoją kandydaturą. Ma na to czas do 10 czerwca.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 28 czerwca. Poinformowała o tym w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca
Źródło: TVN24

Zgodnie z podpisaną we wtorek przez prezydenta ustawą, głosowanie odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych korespondencyjnie. Ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia), ale daje też prawo startu nowym kandydatom.

Jak na razie jedynym takim kandydatem jest Rafał Trzaskowski, który zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydat Koalicji Obywatelskiej. Stoi przed nim zadanie zebrania 100 tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą. Ma na to czas do 10 czerwca.

Czytaj więcej: Kalendarz wyborczy

Trzaskowski: Polska potrzebuje zmiany, ale ona nie dokona się sama

Akcja zbierania podpisów przez Trzaskowskiego ruszyła w środę około godziny 13. - Czekaliśmy na ten dzień. Wreszcie możemy zacząć drogę do zmiany - powiedział kandydat na konferencji prasowej.

Podkreślał, że "Polska potrzebuje tej zmiany, potrzebuje silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce, a przede wszystkim potrzebuje zmiany po to, żebyśmy mogli zareagować na to, co się dzieje wokół nas".

Rafał Trzaskowski ruszył ze zbiórką podpisów
Rafał Trzaskowski ruszył ze zbiórką podpisów
Źródło: PAP/Radek Pietruszka

Dodał, że "żeby zmieniać Polskę, potrzebna jest determinacja". - Ta zmiana nie dokona się sama z siebie, ona wymaga zaangażowania. W zbiórkę podpisów, wywieszanie banerów. Ta zmiana wymaga też rozmowy. Musimy się nauczyć znowu ze sobą rozmawiać, ponad wszelkimi podziałami - podkreślał Trzaskowski.

- Zachęcam wszystkich do tego, żeby razem gromko powiedzieć: mamy dość - dodał kandydat na prezydenta.

Czytaj także: