Jarosław Kaczyński przygotowuje nieuczciwe wybory, otoczone strachem ludzi o życie i zdrowie - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 europoseł Platformy Obywatelskiej i szef kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Bartosz Arłukowicz. - Nie możemy brać udziału i legitymizować tego szwindla wyborczego, który jest dzisiaj przygotowywany - dodał.
6 kwietnia Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów określonego wcześniej w postanowieniu. Obecnie ustawą zajmuje się Senat. Pierwsza tura wyborów została zaplanowana na 10 maja.
Pod koniec marca kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska zawiesiła kampanię i wezwała do bojkotu wyborów w tym terminie.
Czytaj raport tvn24.pl: Wybory prezydenckie 2020.
Arłukowicz: po prostu zachowaliśmy się przyzwoicie
Bartosz Arłukowicz, europoseł PO i szef kampanii Kidawy-Błońskiej, stwierdził, że zawieszenie kampanii było "po prostu przyzwoite". - Wirus rozprzestrzenia się po Polsce, zaczął stanowić realne zagrożenie dla nas wszystkich. Powiedzieliśmy uczciwie, tak jak przystoi przyzwoitemu człowiekowi powiedzieć: zawieszamy naszą kampanię. To rzecz jasna, że 10 maja wybory po prostu odbyć się nie mogą - mówił.
Zaznaczył jednak, że to nie oznacza, że Kidawa-Błońska wycofała się z wyborów. - Zawiesiliśmy wszystkie spotkania wyborcze, staramy się nie tworzyć żadnego zagrożenia dla naszych wyborców, dla obywateli - dodał Arłukowicz.
"Polska powinna zajmować się walką z wirusem, a nie zmianą prawa wyborczego"
Przyznał, że kampania przed wyborami prezydenckimi nadal trwa, ale "prawdą jest też to, że w Polsce szaleje wirus, tak jak w całej Europie i na świecie". - Cały świat, cała Europa i cała Polska powinna zajmować się walką z wirusem, a nie zmianą prawa wyborczego czy przeprowadzaniem wyborów, które stanowią realne zagrożenie dla nas wszystkich - podkreślił europoseł.
- Czy jest w Polsce taka osoba, która ufa, że te wybory będą uczciwe, bezpośrednie, demokratyczne, tajne? Ja nie mam takiego zaufania. Nie możemy brać udziału i legitymizować tego szwindla wyborczego, który jest dzisiaj przygotowywany - stwierdził gość TVN24.
"Żaden przyzwoity człowiek nie może legitymizować tego, co szykuje dzisiaj Kaczyński"
Jego zdaniem "każdy przyzwoity człowiek", w tym też kontrkandydaci Kidawy-Błońskiej, "musi powiedzieć: zostańcie w domu, nie idźcie na wybory, bo one są dla was niebezpieczne i są niedemokratyczne".
- W jaki sposób mają zagłosować miliony Polaków za granicą, skoro w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie, w Niemczech po prostu nie będą mogli zagłosować - powiedział szef kampanii kandydatki PO.
Ocenił, że "żaden przyzwoity człowiek nie może legitymizować tego, co szykuje dzisiaj Kaczyński", prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- On przygotowuje w mojej ocenie nieuczciwe wybory, otoczone strachem ludzi o życie i zdrowie. (...) Kiedy szaleje wirus, kiedy DPS-y broczą krwią, a w szpitalu w Radomiu ludzie nie mogą sobie poradzić z ochroną życia, nikt o zdrowych zmysłach nie organizuje wyborów - ocenił Arłukowicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24