My z naszą listą wspólnych spraw jesteśmy otwarci - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Marek Sawicki (PSL), pytany o możliwość stworzenia przez współpracujących z Szymonem Hołownią ludowców wspólnej listy z resztą opozycji. Eurodeputowany Bartosz Arłukowicz (PO) przypominał, że jego ugrupowanie mówi "od wielu miesięcy: chcemy wspólnej listy opozycji, silnej opozycyjnej grupy, która zwycięży z PiS-em".
Eurodeputowany Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej i poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki mówili w "Faktach po Faktach" w TVN24 układzie sił na opozycji i możliwych scenariuszach na przyszłe wybory parlamentarne.
Sawicki został w tym kontekście zapytany o współpracę ludowców z Polską 2050 Szymona Hołowni. - Żeby w kraju było dobrze (…), potrzebne są silne młode ręce i siwa głowa, która będzie umiała te ręce poprowadzić - ocenił.
- Myślę, że połączenie doświadczenia ze świeżością to jedno z lepszych rozwiązań, jakie w tej chwili Polsce się trafia. I myślę, że ta oferta, którą składamy w postaci wspólnej listy spraw, 21 zadań, które chcemy zrealizować na samym początku rządzenia, to jest to, o czym chcemy rozmawiać i z tym idziemy do obywateli - dodał.
Na pytanie, czy kolejnym krokiem będzie wspólna lista tych dwóch ugrupowań do Sejmu, odparł, że to "niewykluczone".
Dopytywany, czy zatem jego zdaniem po stronie opozycji ukształtują się trzy listy - PSL z Hołownią, Koalicja Obywatelska i Lewica - na wybory, Sawicki ocenił, że "trudno powiedzieć". - My z naszą listą wspólnych spraw jesteśmy otwarci, to niczego jeszcze nie zamyka do końca. Natomiast, jeśli nie będzie warunków, żeby stworzyć jedną listę, to my jesteśmy za tym, żeby przynajmniej (stworzyć - red.) dwie listy - powiedział poseł.
Arłukowicz: siadajmy do stołu, róbmy jedną listę
Europoseł PO podkreślał, że "mówimy wielu miesięcy: chcemy wspólnej listy opozycji, silnej opozycyjnej grupy, która zwycięży z PiS-em". - Bo zadaniem naszym nie jest rozdzielanie jakichś łupów politycznych, tylko zadaniem naszym jest odsunięcie (prezesa PiS, Jarosława - red.) Kaczyńskiego i całej tej jego ekipy od władzy - przekonywał.
- W związku z tym, jeśli Marek mówicie, PSL mówi z Hołownią, "jesteśmy otwarci", to nie ma co o tym gadać, siadajmy do stołu, robimy jedną listę - proponował Arłukowicz.
- A jeśli tej listy się nie uda zrobić - trudno, szkoda, myślę, że wyborcy jednak tego oczekiwali - ruszamy w kampanię - oznajmił. Jak mówił gość TVN24, "zrobimy wszystko, żeby wygrać wybory, odsunąć Kaczyńskiego od władzy, a wszystkich tych, którzy rozkradali majątek publiczny, postawić przed sądem".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24