Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL, był pytany o obecność działaczy Agrounii, w tym jej lidera Michała Kołodziejczaka, na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Nie odpowiadał na pytania wprost. Pogratulował i "życzył wszystkiego dobrego".
W środę na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przedstawił kilkoro kandydatów, którzy będą startować z listy Koalicji Obywatelskiej. Na liście KO będzie między innymi lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który w przeszłości krytycznie wypowiadał się o Tusku i jego polityce.
Kosiniak-Kamysz: gratuluję wszystkim i trzymam kciuki
O obecność Kołodzejczaka na liście KO dziennikarka TVN24 zapytała w Sejmie prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Nie odpowiedział wprost na pytanie, czy żałuje, że Agrounia nie połączyła sił z jego środowiskiem i nie trafiła na listy Trzeciej Drogi współtworzonej przez PSL.
- Gratuluję wszystkim i trzymam kciuki - powiedział lider ludowców.
Pytany, czy Agrounia stanowi zagrożenie dla PSL, odparł: - Myślę, że bardzo dobrze, że wyborcy na wsi wiedzą, że PSL jest jedynym komitetem teraz wyborczym. Ale życzymy powodzenia Platformie Obywatelskiej.
Dopytywany, czy jego zdaniem Kołodziejczak nie ma szans w wyborach, odpowiedział: - Wszystkiego dobrego życzymy, naprawdę. Pozdrawiam serdecznie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24