Prawo i Sprawiedliwość straciło Senat, a w Sejmie znacząco urośli w siłę koalicjanci Jarosława Kaczyńskiego - Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina. Mniejsze partie Zjednoczonej Prawicy w niecały dzień po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów budują pozycję do negocjacji o kształcie nowego rządu. Materiał programu "Polska i Świat".
PEŁNE WYNIKI WYBORÓW: SPRAWDŹ SPECJALNY SERWIS WYBORCZY TVN24.PL
W wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych Zjednoczona Prawica - której kandydaci startowali z list Prawa i Sprawiedliwości - uzyskała w nowo wybranym Sejmie 235 mandatów. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry wprowadziła 17 posłów, a Porozumienie Jarosława Gowina – 18. Bez tych 35 parlamentarzystów PiS nie miałoby większości w Izbie. Większość pozwalająca na utworzenie rządu to 231 głosów.
Koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości podwoili swój stan posiadania w Sejmie. W poprzedniej kadencji Solidarna Polska i Porozumienie miały w Sejmie odpowiednio 8 i 12 przedstawicieli. Jak twierdzą komentatorzy, w ślad za wzmocnieniem tych frakcji pójdzie zapewne wzrost pozycji Gowina i Ziobry w strukturach władzy.
Ziobro wicepremierem?
Programy ugrupowań są w wielu punktach wspólne, ale sukces sojuszników Jarosława Kaczyńskiego z dużym prawdopodobieństwem wpłynie na rządowe personalia.
Według nieoficjalnych informacji "Faktów" TVN, Zbigniew Ziobro zażądał stanowiska wicepremiera i jeszcze jednego ministerstwa dla Solidarnej Polski.
Rzecznik rządu Piotr Mueller przekazał, że skład nowego rządu możemy poznać w ciągu dwóch, trzech tygodni. Formowanie rządu potrwa, a to powoduje, że wyborcze obietnice Prawa i Sprawiedliwości mogą zostać nieco odłożone w czasie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zbigniew Ziobro chce zablokować kandydaturę Mateusza Morawieckiego? Jarosław Gowin komentuje
"Powstały bardzo silne organizmy, które nie wierzą w każde słowo Kaczyńskiego"
Opozycja w bardzo dobrym wyniku mniejszych koalicjantów wchodzących w skład obozu Zjednoczonej Prawicy widzi poważne utrudnienia dla Prawa i Sprawiedliwości.
- Może się okazać, że to będzie zwycięstwo pyrrusowe. Bo z jednej strony Senat (w którym PiS już nie ma większości - red.), a z drugiej ten klub nie będzie taki spójny. Powstały bardzo silne organizmy, które nie wierzą w każde słowo (Jarosława) Kaczyńskiego jak w święte - komentuje Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz ocenia, że wynik PiS "nie jest sukcesem". - Jest zwycięstwem, ale nie jest sukcesem, jakiego oczekiwał Jarosław Kaczyński - mówi.
Jest zdania, że Kaczyński "wewnętrznie ma już w klubie dużo trudniejszą sytuację", na co składa się "bardzo silna pozycja Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry, którzy mogą oczekiwać już zupełnie innego traktowania niż przez cztery lata".
Ministerstwo gospodarki dla partii Gowina?
Zmiana może być widoczna w polityce społecznej i gospodarczej. Według nieoficjalnych informacji TVN24 kandydatka Porozumienia Jarosława Gowina może objąć tekę ministra gospodarki.
Po ogłoszeniu wyników wyborów politycy z tej partii zakomunikowali, że sukces zawdzięczają "przywiązaniu do konserwatywno-wolnorynkowych ideałów".
Oglądaj materiał "Faktów" TVN: Silna pozycja Ziobry i Gowina. "Potrzebna jest refleksja, potrzebne są zmiany"
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24